W kościele pw. św. Józefa Obl. NMP kilkudziesięciu mężczyzn sięgnęło po duchową broń, by służyć Niepokalanej.
- Zakładam dziś na siebie moc miłości cherubinów, moc posłuszeństwa aniołów, moc posługi archaniołów, moc nadziei na zmartwychwstanie i spotkanie z nagrodą, moc modlitwy patriarchów, moc nauki apostołów, moc wiary wyznawców – wybrzmiał chór męskich głosów 26 lutego w świdnickim sanktuarium. To głos nowego oddziału Wojowników Maryi, który powstał w Świdnicy i spotyka się regularnie na wspólne Mszy św., Adoracji Najświętszego Sakramentu i modlitwie różańcowej.
Tym razem słowo Boże do kilkudziesięciu mężczyzn wygłosił o. Grzegorz Staszak, paulin. – Maryja jest tutaj z nami, bo wielu z was jest wojownikami Maryi, walczącymi pod jej sztandarem dla Chrystusa. Nienawiść szatana do Boga i człowieka ściągnęła grzech na ludzkość, ale Bóg zapowiedział wybawienie z niego przez Maryję. Odkupiciel przyszedł przed kobietę, nieprzyjaciółkę szatana, bo jak mówi Pismo Święte – ona zmiażdży mu głowę. Bóg wprowadził nieprzyjaźń między potomstwo Maryi a potomstwo węża. Jesteśmy dziećmi Maryi. Diabeł jej nienawidzi, więc i nas też nienawidzi – wyjaśniał homileta. Dodał, że walka z mocami ciemności nie polega jednak na niszczeniu, zabijaniu, ale na wytrwałej modlitwie.
Wojownicy Maryi to Maryjna wspólnota męska, która zawiązała się podczas odbywających się cyklicznie otwartych spotkań formacyjnych dla mężczyzn w Lądzie. Ich opiekunem duchowym w całej Polsce jest ks. Dominik Chmielewski SDB. By stać się Wojownikiem Maryi, trzeba przejść przez formację podczas cyklicznych, organizowanych przez wspólnotę spotkań, oraz uczestniczyć w zawierzeniu podczas Ślubowania Mieczy, które odbywa się raz w roku. Oprócz spotkań ogólnopolskich, odbywają się też regionalne spotkania Wojowników Maryi. Są one utrzymane w charakterystyce i charyzmacie wspólnoty, jak te organizowane raz w miesiącu w Świdnicy.