Tyle już w Wielkim Poście słyszałeś wezwań do nawrócenia, do oczyszczenia wewnętrznego.
Chyba najwyższy czas, żeby podejść bliżej do Chrystusa, żeby pełniej doświadczyć Jego miłosierdzia. On czeka na ciebie. Pamiętaj! Przed Jego miłością nigdzie nie uciekniesz. Ona wędruje za tobą. Posłuchaj, jak kiedyś uciekał św. Augustyn: „Szedłem wszystkimi drogami, na które mnie prowadziły skażone namiętności. Jednak gdziekolwiek biegłem w swym zaślepieniu, szło za mną miłosierdzie Twoje. Co dzień zwiększały się me błędy i co dzień zwiększała się Twa troskliwość i już to słodko i łagodnie, już to gniewnie i surowo zamykała mi wszystkie drogi ucieczki. Czego nie dokonały łzy stroskanej matki, zdziałało nieskończone miłosierdzie Twoje, wlewając żółć w moje grzeszne słodycze. Znienawidziłem swój kraj, znienawidziłem własne życie, błąkałem się z miejsca na miejsce, a co gorsza, biegłem od grzechu do grzechu, a jednak miłosierdzie Twoje nie wyczerpało się i nie odeszło ode mnie”. Tak było ze św. Augustynem. Wiesz, jak było z grzeszną niewiastą. A jak jest z tobą? Ściga cię przez całe życie miłość Boża. Trzeba się jej dać dotknąć, schwytać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.