W homilii biskup pomocniczy porównał proszących o udzielenie święceń do uczniów Chrystusa. - Stając tu dzisiaj, jesteście w podobnej sytuacji jak apostołowie po zmartwychwstaniu Jezusa. On ich posłał. Ale zanim to nastąpiło, musieli uwierzyć. Uwierzyć, że Ten, którego ukrzyżowano, którego złożono w grobie, zmartwychwstał i żyje. Nie było to takie łatwe w ich życiu, bo kiedy Maria Magdalena widziała Zmartwychwstałego i poszła jako apostołka apostołów im to ogłosić, wówczas oni "nie dali temu wiary", nie uwierzyli - przypominał bp Adam, dodając, że również kolejnym świadkom nie uwierzyli.

Podkreślił, że właśnie dlatego później Jezus, przychodząc do Jedenastu, wyrzucał im brak wiary i upór. Dopiero gdy uwierzyli, Jezus mógł ich posłać na krańce świata. - Poznając prawdę, nie mogli nie mówić o tym, co widzieli. Świadczą o tym słowa Piotra i Jana, którzy przed Sanhedrynem powiedzieli: "Rozsądźcie, czy słuszne jest w oczach Bożych bardziej słuchać was niż Boga? Bo my nie możemy nie mówić tego, cośmy widzieli i słyszeli" - cytował, odwołując się następnie do mających przyjąć święcenia. - I wy, bracia, jesteście posłani tak, jak apostołowie. Z tą misją, że trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi. Świat próbuje także nas, kapłanów, przerabiać na swoją modłę. Ale my musimy słuchać bardziej Boga niż ludzi po to, aby innym dać odpowiedni kierunek w życiu. Żeby mogli mieć kogoś, kto ich poprowadzi w sposób autentyczny ku Panu Bogu. Nie możecie nie mówić tego, coście widzieli i słyszeli - zalecał tuż przed udzieleniem święceń diakonatu bp Adam.

Potem Grzegorz Banda (Ratajno, par. pw. św. Antoniego), Mateusz Grzegorczyk (Świdnica, par. pw. Miłosierdzia Bożego), Bartosz Kocur (Nowa Ruda, par. pw. św. Mikołaja), Daniel Kołodziejczyk (Świdnica, par. pw. NMP Królowej Polski), Michał Pietraszek (Świdnica, par. pw. Ducha Świętego), Jakub Zajadły (Strzegom, par. pw. Świętych Piotra i Pawła) złożyli przysięgę posłuszeństwa biskupowi i jego następcom i przyjęli święcenia diakonatu.