Wystarczyły dobre chęci i trochę koralików, aby dzieci przekonać do ulubionej modlitwy Matki Bożej.
Pomysł zrodził się spontanicznie w głowie pani Bernadety Powroźnik. Przed laty robiła kartki na zamówienie. Dziś ma na to mniej czasu, jednak scrapbooking i decoupage pozwalają jej się odstresować.
- Kiedy mam wolną chwilę, siadam z córeczką i bawimy się koralikami czy innymi formami ozdabiania różnych przedmiotów. Często same też robimy różańce - dodaje.
Wyjaśnia też, skąd się wziął pomysł, by swoje umiejętności wykorzystać w duszpasterstwie.
- Przy naszej parafii funkcjonuje Podwórkowe Kółko Różańcowe Dzieci, które gromadzi nie tylko najmłodszych parafian, ale i ich całe rodziny. Kiedy kilka miesięcy temu zapisałam do niego moja córkę Gabrysię, dojrzało we mnie pragnienie, aby bardziej zachęcić dzieci do wspólnej modlitwy. Miałam w domu dużą ilość koralików, które lata przeleżały w pudełku, więc postanowiłam je wykorzystać do tworzenia różańców - wspomina.
Z pomysłem poprowadzenia warsztatów poszła do o. Adriana Urbanka. Ten po otrzymaniu zgody od przeora zaprosił w niedzielę na wszystkich Mszach św. dzieci na maryjne warsztaty. Okazało się, że 19 maja po południu pod salką czekało piętnaścioro dzieci z rodzicami.
- Nie spodziewaliśmy się aż takiego odzewu, dlatego już myślimy o kolejnych tego typu zajęciach. Być może uda się je jeszcze zrobić przed wakacjami, a już na pewno przed październikiem - zapowiada o. Adrian.