Obecność prawie 50 kapłanów i wypełniona po brzegi świątynia w Nowej Rudzie na uroczystościach pogrzebowych Bogdana Kokocińskiego to zdaniem bp. Ignacego dowód na wielkość tego człowieka.
Wyraził to już na początku liturgii, której przewodniczył 22 maja. W homilii biskup przybliżył życiorys zmarłego (więcej), wyrażając nadzieję na jego wieczne szczęście. – Dziś żegnamy tego dobrego męża i szlachetnego ojca rodziny. Żegnamy go w postawie serdecznej modlitwy. Dziękujemy Bogu za tyle dobra, które przekazał przez niego. Modlimy się o przyjęcie go grona świętych ojców w niebieskim domu – mówił.
Więcej o jego zasługach mówili składający na końcu Mszy św. kondolencje. – Kochający mąż i ojciec, energiczny przedsiębiorca, doskonale radzący sobie w czasach pomyślnych i trudnych. Dusza towarzystwa. Człowiek z ugruntowanymi chrześcijańskimi zasadami. Takim zapamiętają Bogdana przyjaciele, znajomi oraz ci, którzy spotkali się z nim choćby raz, korzystając z usług zakładu poligraficznego „Kokot” vel. Kokociński. Takim zapamiętamy go my, duchowni, którzy byliśmy z nim zaprzyjaźnieni, którzy korzystaliśmy z usług poligraficznych jego firmy. Odszedł od nas człowiek nieprzeciętny, tyle twardy co czuły i wrażliwy. Widzieliśmy jak bardzo był zatroskany o rodzinę, jak zależało mu na wychowaniu piątki swoich dzieci na dobrych i wartościowych ludzi. Przeżywał ich niepowodzenia, cieszył się sukcesami. Zawsze z ogromnym szacunkiem mówił o swojej żonie Marii, która była dla niego, jak podkreślał, wielkim oparciem. Drugą rodziną pana Bogdana byli pracownicy jego drukarni. Nigdy nie mówił źle o nich wobec osób trzecich. Zawsze troszczył się o ich potrzeby. Za jedną z naczelnych zasad jako właściciela firmy miał wypłacanie pensji w czasie i dbanie, aby każdy miał możliwie najlepsze warunki pracy. Choć mocno zanurzony w świecie biznesy, był człowiekiem wiary, który nigdy nie ukrywał swoich przekonań religijnych – wspominał ks. Janusz Gorczyca.
Zabierający głos w imieniu rodziny ks. Marian Kopko zapewnił natomiast, że rozpoczęte przez zmarłego dzieło poligraficzne będzie kontynuowane. - Chciałbym kilka słów skierować do drukarzy, którzy pracują w firmie Bogdana Kokocińskiego, bo sam jestem drukarzem. Dziękuję wam za dotychczasową pracę i wierzę, że teraz pod przewodem syna Wojciecha będziecie dalej kontynuować to dzieło Bogdana – wyrażał nadzieję kustosz krzeszowskiego sanktuarium.
Głos zabrał również Jerzy Dudzik z Agencji Rozwoju Regionalnego, który zapowiedział, że ukaże się specjalny numer miejscowego czasopisma, który będzie poświęcony wspomnieniom o zmarłym Bogdanie Kokocińskim.