Już od 14 lat ks. Adam Woźniak zaprasza na wspólną modlitewną wędrówkę na szczyt Ślęży.
Tak opowiada o początkach swojego pomysłu. – Pamiętam początki, kiedy zostałem proboszczem w parafii pw. św. Michała Archanioła w Wirach. Wybrałem się na organizowaną przez ks. Romana Tomaszczuka pielgrzymkę do Sulistrowiczek i tak w zasadzie po raz pierwszy zaprosiłem wszystkich na wspólną Drogę Światła. Z roku na rok przybywało zainteresowanych i dziś ich liczba sięga ponad 100 osób. Wspólnie idąc w górę, rozważamy drogę Zmartwychwstałego aż do rozesłania uczniów po zesłaniu Ducha Świętego – wspomina ks. Adam.
Dodaje, że stąd też zrodził się pomysł na zorganizowanie wspólnej modlitwy w wigilię Pięćdziesiątnicy. Cieszy się, że możliwości multimedialne i łono przyrody wzmacniają przekaz omawianych stacji. – Nauczyliśmy się przeżywać Drogi Krzyżowe, 14 stacji, na których spotykamy cierpiącego, umierającego za nas Chrystusa. Bardzo lubimy to nabożeństwo, bo odkrywamy na nim wielką miłość Boga. I to miłość, która objawia się nam grzesznym ludziom. Ona nas leczy, dźwiga, podnosi. Wtedy mamy coraz większe pragnienie, by iść za Chrystusem aż po krzyż. Ale to dopiero początek. Bo zaraz za „via crucis” pojawia się „via lucis” (droga światła). Na niej mamy okazję zobaczyć zmartwychwstałego Chrystusa – wprowadzał w nabożeństwo proboszcz z Wir.
Grupa wyruszyła z Przełęczy Tąpadła około godz. 21.00, a zakończyła wędrówkę na szczycie Mszą św., którą koncelebrował miejscowy wikariusz ks. Jakub Bartczak. – Byłam w tym roku po raz pierwszy na Drodze Krzyżowej, którą w podobny sposób organizuje ks. Woźniak i tak mi się spodobało, że i tym razem postanowiłam się tutaj wybrać – mówi Natalia z Dzierżoniowa.