Ks. Paweł Pleśnierowicz jest kapłanem od 15 lat, honorowym dawcą – od 22. Nie wie, ile litrów oddał, po 18. przestał liczyć.
Miał 7 lat, a jego brat 12, kiedy po krótkiej chorobie osierociła ich mama. Pawła wychowywali babcia i dziadek. Kiedy miał 17 lat, pani Janina trafiła do szpitala. Konieczna była operacja, a podczas niej – krew. Nikt z rodziny nie mógł być dawcą. Paweł też nie mógł jej oddać, bo był niepełnoletni. Wtedy postanowił, że jak tylko skończy 18 lat, to odwdzięczy się tym, którzy uratowali babcię, i pójdzie oddać krew.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.