Tradycyjnie w Skorogoszczy do pielgrzymów dołączyli neoprezbiterzy. Była wspólna Msza św. i prawdziwa weselna uczta.
A to zasługa mieszkańców, którzy od lat są niezwykle gościnni wobec pątników z diecezji świdnickiej. - Życzliwość i ogromna różnorodność przygotowanego jedzenia jest niesamowita. Ci ludzie naprawdę cieszą się naszą obecnością. Proszą, byśmy zanieśli ich intencje do Częstochowy i wciskają do rąk słodkości czy owoce na drogę. To naprawdę wyjątkowe miejsce - mówi Katarzyna z grupy piątej.
Ta wyjątkowość postoju piątego dnia wyraża się również w Eucharystii, której każdego roku przewodniczy senior nowo wyświęconych kapłanów. W tym roku jest nim Tomasz Kowalczuk, który idzie w pielgrzymce. Z pozostałych neoprezbiterów dojechał również Piotr Sipiorski. Obaj modlili się w intencjach pielgrzymów, a na zakończenie Mszy św. udzielili indywidualnego błogosławieństwa wszystkim chętnym.
Homilię wygłosił ks. Romuald Brudnowski, zachęcając w niej młodych kapłanów do bycia przewodnikami ludzi w drodze do nieba. Mówił też o pięknie posługi szafarzy sakramentów, opierając się nie tylko na usłyszanych treściach, ale przede wszystkim na własnym doświadczeniu.
Po sowitej uczcie pielgrzymi ruszyli w dalszą drogę do Popielowa. - Dzisiejszy dzień był jakiś taki lżejszy. Późniejsza pobudka, zacienienie lasu i postój w Skorogoszczy sprawiły, że w ogóle nie czuło się przebytych kilometrów - cieszy się Ania.
Zobacz zdjęcia z 4. dnia pielgrzymki
Czytaj także: