Nie zapracowałem sobie na trzeźwość, to łaska od Boga

Ma 49 lat. Nie pije od 5 grudnia 1993 roku. Mówi, że grubość szkła dzieli go od tego Janka, który wczoraj przestał pić.

Nie pamięta, kiedy miał pierwszy kontakt z alkoholem. Pamięta, że pierwszy raz upił się tuż przed 14. urodzinami. – Ja mieszkałem w takiej dzielnicy, że gdzie nie wyszedłem, tam się piło. Mój ojciec był alkoholikiem. Zmarł na marskość wątroby, kiedy miałem 11 lat. Matka nie była w stanie nade mną zapanować. Byłem dzieckiem podwórka. Robiłem, co chciałem – wspomina dzieciństwo w centrum Dzierżoniowa.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..