Ze słowem Bożym w ręku i na ustach prelegenci spotkania w Wambierzycach zachęcali do odkrywania swojej drogi i radości z niej.
Tegoroczny festiwal młodych „Light for life”, który zgromadził 21 września w sanktuarium Królowej Rodzin tysiące nastolatków, odbył się pod hasłem „Weź słowo, podaj dalej”. Zaproszeni goście pokazywali, jak wielki wpływ na ich życie miało odkrycie Bożej propozycji na ich codzienność.
- Zatrzymamy się w naszej refleksji nad tajemnicą naszego powołania, bo każdy z nas ma sobie właściwe i niepowtarzalne powołanie otrzymane od Boga. Każde powołanie jest wielkim darem i zarazem wielkim zadaniem-– rozpoczął swoją homilię bp Ignacy Dec, pokazując wartość odkrycia swojego powołania.
Wcześniej jednak na ten temat głos zabrał Jan Mela, polski podróżnik i działacz społeczny. - Były takie momenty, że nie wierzyłem w to, że Pan Bóg jest dobry. 17 lat temu, po wypadku w wyniku porażenia prądem, (…) wydawało mi się, że lekarze wycieli mi coś ważniejszego. Myślałem, że "wycięli" mi nadzieję, sens mojego życia, że niepełnosprawność to koniec świata - wspominał tę i inne trudne chwile ze swojego życia.
Sposób patrzenie na nie zmieniła jego rozmowa z mamą. - Powiedziała mi wtedy bardzo ważną rzecz: „jakiś czas temu straciłam już jednego syna i jeśli kiedykolwiek stracę ciebie przez twoje świrowanie, to ja sobie nie poradzę, bo jesteś mi potrzebny taki, jaki jesteś”. I choć nie raz jeszcze ją zawiodłem, to jednak od tego momentu nigdy nie dałem już sobie wcisnąć do głowy, że jestem nikomu niepotrzebny - podkreślił i zapewniał, że każdy jest potrzebny.
W czasie festiwalu młodzi mogli również odwiedzić przygotowany dla nich strefy, które prowadzili m.in. Patrycja Hurlak - nawrócona aktorka, s. Anna Bałchan - pracująca z kobietami i dziećmi w potrzebie, nawrócony były narkoman Andrzej „Kogut” Sowa, s. Wirginia Mielcarek OP i ks. Łukasz Bankowski. Była też adoracja Najświętszego Sakramentu i koncerty Arkadia i „Trzeciej Godziny Dnia”.