Drugi dzień Ogólnopolskiego Kongresu Małżeństw rozpoczął się biblijnym "za" i "przeciw" robieniu kariery w małżeństwie.
Anna Rambiert-Kwaśniewska zaczynając od zdefiniowania słowa "kariera" jako biegu, gonitwy (od łac. carriera) pokazała, jak wielkie niebezpieczeństwa stwarza taki sposób życia dla funkcjonowania małżeństwa.
- Już w opisie stworzenia Pan Bóg pokazał swój genialny projekt. Stworzył nas jako mężczyznę i kobietę, którzy w miłości tworzą jakby jednego człowieka dając na świat życie, potomstwo. Bóg im błogosławi i zaleca, by rozmnażali się, zamieszkali ziemię i czynili ją sobie poddaną. Zarysowuje się tu pewien koncept, w którym człowiek ma najpierw postawić na budowanie relacji z drugim, a dopiero potem na pracę - mówiła przedstawicielka Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu.
Po jej wystąpieniu ks. Marek Dziewiecki dodał, że taki stan rzeczy wynika z natury człowieka, który stworzony na obraz Boga ma wyjątkowe powołanie.
- W Starym Testamencie wiedzieliśmy, że Bóg jest jedyny, że jest stwórcą i że nas kocha. Wręcz sam się przedstawiał, że kocha nie tylko jak tata, ale jak mama, bo nawet gdyby ona zapomniała, to On nie zapomni. I choć w ludzkiej naturze pokazał się jako mężczyzna, żeby bronić kobiet przed niektórymi mężczyznami, to w boskiej naturze nie jest ani mężczyzną, ani kobietą, kocha nas jak mama i tata razem wzięci. Najprostsza więc definicja człowieka mówi o tym, że jesteśmy kimś kochanym. A dodatkowo - jesteśmy stworzeni do bycia podobnymi do Boga. W Nowym Testamencie natomiast dowiedzieliśmy się, że Bóg jest jedyny, ale nie jest samotny, że nas kocha nad życie, bo przychodzi mimo że wie, że go zabijemy - podkreślał ksiądz psycholog, dając uczestnikom kongresu praktyczne wskazówki.
Nie brakło ich również w konferencjach i warsztatach prowadzonych przez Wojciecha Nowickiego, Joannę i Norberta Dawidczyków, którzy uczyli zarządzania czasem poświęcanym na pracę i tym, co dzięki niej udaje się zarobić.
Drugiego dnia kongresu, tj. 5 października, małżonkowie mieli również okazję zobaczyć wystawę Lidii Bojnowskiej "Męka i Chwała" (więcej: Mistyka wagi ciężkiej) i wysłuchać koncertu zespołu The Time Quartet. Ostatnim punktem był Apel Jasnogórski w kościele pw. św. Józefa.
Czytaj także: