Małżeństwo z Głogowa odwiedziło świdnicką parafię pw. św. Józefa Obl. NMP, by podzielić się doświadczeniem zdobytym na misjach.
O wyprawie Zofii i Marcina pisaliśmy już dwa lata temu (więcej: Dzieci wymodliły misje). Przypomnijmy, że małżeństwo będące wówczas od 16 lat we wspólnocie Drogi Neokatechumenalnej zgłosiło gotowość do wyjazdu na misje „Ad Gentes”. Nauka języka, przebrnięcie przez procedury administracyjne i inne przeciwności zajęło im pierwsze miesiące pobytu w Barnauł. Również odnalezienie się z siódemką dzieci w 700-tysięcznej metropolii nie było łatwe.
We wtorek, 12 listopada, odwiedzili ponownie paulińską parafię pw. św. Józefa, gdzie opowiedzieli o swoim doświadczeniu w mieście, które boryka się z głodem wiary, ale przede wszystkim z uzależnieniem od alkoholu i biedą.
- W zasadzie to całkiem niedawno udało nam się uporać ze wszystkimi problemami organizacyjnymi. Język już nie stanowi bariery, więc łatwiej nam się kontaktować z miejscowymi. I od razu zaczęliśmy się zastanawiać, w jaki sposób możemy tym ludziom pomóc. Zobaczyliśmy, że w pierwszej kolejności potrzebna jest im modlitwa. Potem zaczęliśmy im mówić o Chrystusie i zobaczyliśmy, jak bardzo oni tej prawdy potrzebują, jak są głodni Ewangelii. Im brakuje doświadczenia żywego Jezusa - mówił Marcin.
Zofia dodała, że drugim wyzwaniem, które widzą, jest uzależnienie wielu mieszkających tam ludzi. - Posługujemy w tamtejszych wspólnotach i widzimy, jak ogromny problem stanowi tam przede wszystkim alkoholizm. Oprócz Ewangelii trzeba tam pomóc ludziom wyjść z nałogu, próbować jakiś programów pomocowych - podkreślała.
Małżeństwo prosiło też o wsparcie modlitewne i finansowe. Zainteresowanych pomocą odsyłamy do świdnickich ojców paulinów.