Choć w tych miastach nie ma czynnych kopalń, gwarkowie kultywują tradycje górnicze i po raz kolejny świętowali 4 grudnia.
Uroczyste Msze święte pod przewodnictwem biskupa świdnickiego Ignacego Deca oraz spotkania pod pomnikami upamiętniającymi kilkusetletnią historię przemysłu wydobywczego, a także przemarsze pod wodzą orkiestry górniczych złożyły się na świętowanie Barbórki.
– Jesteście dla nas przykładem pracowitości, trudnej i niebezpiecznej pracy pod ziemią, ale też pobożności. Dziękujemy wam, że nie zapominacie, kim byliście, że przedłużacie tradycje górnicze – wyrazy wdzięczności podczas homilii składał biskup I. Dec.
W wałbrzyskim kościele pw. Świętych Aniołów Stróżów przypomniał postać patronki gwarków.
– Dzisiaj patrzymy na św. Barbarę. W jej życiorysie legenda przeplata się z historią. Jedno jest pewne, że zdobyła świętość przez męczeństwo. Ojciec jej był poganinem. Gdy stała się chrześcijanką, więził ją i domagał się, by wróciła do dawnych bożków. Ona się na to nie zgodziła. Odnalazła Oblubieńca Jezusa Chrystusa i powiedziała, że przy Nim wytrwa. To ją kosztowało życie. Odeszła w 306 roku – mówił ordynariusz świdnicki.
Po Mszy św. zebrani pod wodzą orkiestry górniczej przeszli pod Pomnik Pamięci Górnictwa Wałbrzyskiego, by oddać hołd górnikom.
– Dla nas ten pomnik jest miejscem, który upamiętnia całą jakże bogatą 500-letnią tradycję górnictwa wałbrzyskiego. Tutaj wspominamy tych, którzy nas poprzedzali, jak również nasze wałbrzyskie kopalnie. Ten pomnik upamiętnia całe pokolenia górników, ale także tych, którzy polegli w miejscu pracy i w ostatnim czasie przeszli na wieczną szychtę – mówił Kazimierz Kmak, przedstawiciel braci górniczej.
W Nowej Rudzie-Słupcu natomiast uroczystości pod Pomnikiem Trudu Górniczego poprzedziły Mszę św. w kościele pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Tutaj biskup I. Dec poparł starania o reaktywowanie kopalni.