W świdnickiej katedrze alumni trzeciego roku przywdziali strój duchowny, który ma być dla nich symbolem przywdziania duchowych szat.
Tradycyjnie 8 grudnia bp Ignacy Dec uroczyście nałożył na Patryka Kruka (z parafii pw. św. Wojciecha Biskupa i Męczennika w Wałbrzychu), Mariusza Pastuszyńskiego (z parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Polanicy-Zdroju) i Wojciecha Wiewiórę (z parafii pw. św. Michała Archanioła w Bystrzycy Kłodzkiej) strój kapłański.
W homilii przybliżając teologiczny aspekt uroczystości Niepokalanego Poczęcia NMP, nawiązał do pięknego stroju Bożej Matki, zauważając przy tym, że on może pełnić w życiu człowieka różne funkcje.
- Gdy podczas tej Eucharystii nakładamy szaty na młodych kandydatów do kapłaństwa, patrzymy na piękny strój Maryi. Przypominamy sobie, że tak jak w naszym jestestwie mamy widoczne ciało i niewidocznego ducha, tak przywdziewamy na ziemi strój cielesny i duchowy. Patrząc na ten zewnętrzny ubiór, wiemy, że zabezpiecza on wstyd, w którym nasza natura tkwi po grzechu pierworodnym. Szaty przywdziewamy też, by chronić się przed nieprzychylną pogodą, zimnem. Brakuje nam naturalnego dostosowania do warunków pogodowych, jak to widzimy u zwierząt, których futro czy sierść dostosowują się do ciepła i zimna. Strój ma też walory estetyczne, (…) może też świadczyć o przynależności do określonej grupy zawodowej - wymieniał biskup, podkreślając, że również sutanna spełnia te wymogi.
W jej przypadku jednak ważniejsze jest znaczenie duchowe.
- Piękny strój duchowy to nic innego jak nasza przyjaźń z Bogiem, to pielęgnowanie obecności Boga w nas na wzór Maryi. Dzisiaj podczas obłóczyn przypominamy sobie, że ważne jest, byśmy nosili nie tylko czyste, piękne szaty materialne, ale byśmy mieli piękne szaty duchowe. W szaty duchowe przyobleka nas sam Bóg, ale zarazem wzywa nas, byśmy dbali o ich piękno - mówił bp Dec.
Biskup świdnicki zauważył również, że strój kapłański jest narzędziem ewangelizacji.
- Dzisiejsze obłóczyny przypominają nam, że my, duchowni, nosimy strój kapłański nie tylko po to, by być zewnętrznie rozpoznawalni, ale także po to, by przypominać, że oprócz wartości ziemskich istnieją jeszcze wartości niewidzialne, wskazane przez Boga, które są źródłem ludzkiego szczęścia - podkreślił.
Po homilii poświęcił sutanny, komże i birety kleryków trzeciego roku, które pomogli im nałożyć proboszczowie, przełożeni i klerycy.