Obaj biskupi wzięli udział w adwentowym dniu skupienia dla zgromadzeń żeńskich diecezji świdnickiej, który odbył się w Wyższym Seminarium Duchownym.
Rozpoczął się on Mszą św., której przewodniczył bp Ignacy Dec. Nawiązując do liturgii słowa, zwrócił uwagę na gorliwość jednego z proroków.
– Prorok Eliasz nie napisał żadnej księgi biblijnej, ale był bardzo znany i lubiany przez Izraelitów. Tradycja hebrajska uwydatniała jego gorliwość w głoszeniu i przestrzeganiu prawa Bożego. Był zdecydowanym i jednoznacznym człowiekiem bezkompromisowym, charyzmatycznym obrońcą wiary w jednego, prawdziwego Boga Izraela. Wzywał do zachowania przymierza z Bogiem, do wierności Jego przykazaniom. Upominał naród za sprzeniewierzanie się Bogu. Upominał króla Achaba za jego wykroczenia moralne i przez to się narażał władcy i jego zwolennikom– mówił bp Dec.
Przypominając historię Eliasza podkreślał to, czego współcześni mogą się nauczyć od proroka.
- W czym możemy naśladować proroka Eliasza? Odpowiedź jest jasna. Przede wszystkim w naszej codziennej gorliwości o Bożą chwałę, w zabieganiu o to, by Bóg był zawsze i wszędzie dla nas najważniejszy. Bóg, a nie nasze codzienne ludzkie sprawy. Gorliwość o sprawy Boże, wierność prawdziwemu Bogu, wypędzanie, oddalanie od siebie fałszywych bożków - to jest nasze zadanie, o którym nam przypomina prorok Eliasz - wymieniał, odnosząc się także do Jana Chrzciciela i św. Jana od Krzyża, którego wspomnienie obchodzono w dniu spotkania.
Druga część odbyła się w seminaryjnej auli, gdzie bp Adam Bałabuch wygłosił do sióstr konferencję o Eucharystii.
- Wielką łaską i wielkim darem uczestniczyć w Najświętszej Ofierze. Jest to wielki dar, dar dawany nam każdego dnia. Możemy uczestniczyć w tajemnicy naszego zbawienia, tej tajemnicy, która tu i teraz dla nas się ponawia w Eucharystii. To przecież w tych znakach sakramentalnych spotykamy Chrystusa i uczestniczymy w tym, co jest największe i najświętsze, bo przecież gdybyśmy mogli ujrzeć to oczyma, tak jak widzimy ten świat zewnętrzny, to wiemy, że ujrzelibyśmy całe dzieło zbawienia, Chrystusa, który podejmuje mękę, który dźwiga krzyż, który umiera, ale także i Tego, który zmartwychwstaje, który jest zwycięski, który otwiera nam bramy nieba, który wstępuje do Ojca, który posyła nam Ducha Świętego. Całe misterium zbawienia jest dla nas obecne w Eucharystii. Dlatego jest to tak wielki i wspaniały dar - mówił biskup pomocniczy.
Podkreślał też znaczenie adoracji Najświętszego Sakramentu.
- Św. Ignacy Antiocheński określał Chleb eucharystyczny jako „lekarstwo nieśmiertelności, antidotum na śmierć”. Właściwie, kto żyje Eucharystią, kto żyje w Jej blasku, to już tu i teraz przechodzi ze śmierci do życia. Ta śmierć się w nim nieustannie dokonuje, bo człowiek obumiera, powinien przynajmniej obumierać dla świata, obumierać dla tego co ziemskie, co przemijalne, a coraz bardziej żyć i zmartwychwstawać dla tego co Boże, dla tego co wieczne. Coraz mniej powinno być w nas tego co z ziemi, a coraz więcej tego co z nieba. Jest to więc takie stopniowe przechodzenie ze śmierci do życia, z tej ziemi do nieba, ale to może nam dać tylko Eucharystia, życie Eucharystią, przyjmowanie Jezusa Eucharystycznego, adoracja - podkreślał.
W czasie spotkania 14 grudnia wszyscy zebrani podzielili się opłatkiem, a bp. Adamowi siostry złożyły życzenia imieninowe.