Studniówka u niepokalanek w Wałbrzychu przejdź do galerii

W sobotę 1 lutego o godz. 17.00 wszyscy zgromadzili się w kaplicy, gdzie rozpoczęli uroczystość Mszą św., której przewodniczył ks. Jan Olender, kapelan sióstr niepokalanek. Dziewczęta zadbały o oprawę liturgiczną, przygotowując czytania, modlitwę wiernych i procesję z darami.

Po celebracji w auli zatańczyły poloneza, a potem dziękowały gościom za lata wspólnej wędrówki. 

- Tak niedawno dopiero wszystko się zaczęło. Przekroczyłyśmy progi naszego liceum, gdzie przeżywałyśmy wzloty i upadki, chwile radości i smutku. Na pewno nie jeden raz będziemy wspominać wszystkie sytuacje i najtrudniejsze zajęcia. Wszystkie piątki, te zapracowane i oczywiście te z przypadku. Jednak jeszcze bardziej będziemy wspominać was, drogie siostry, nauczyciele i koleżanki, ponieważ to właśnie wy towarzyszyliście nam podczas tych wszystkich chwil. Staraliście się prostować nasze ścieżki, cierpliwie tłumaczyć: w jaki sposób szukać prawdy i swego miejsca w życiu - mówiła Ola.

- Drogie siostry, to wy na co dzień uczycie nas i wychowujecie w duchu myśli bł. Marceliny Darowskiej, która obrała sobie za cel wychowanie kobiet, by przez nie odrodzić rodziny, a przez rodziny - społeczeństwo. Dziękujemy za waszą troskę, poświęcenie i nieustanną modlitwę, która jest dowodem na to, że poświęcacie się założeniom bł. Marceliny - mówiła jej koleżanka.

Po dziewczynach głos zabrała s. Dorota, dyrektor Prywatnego Liceum Sióstr Niepokalanek. - Sprawdziłam, że jesteście 74. rocznikiem, który opuszcza nasze liceum. I kiedy sobie myślę o tym, czego wam życzyć, to chyba najbardziej tego, by wasze wyniki maturalne były w przedziale między 74 a 100% - żartowała, życząc siedmiu licealistkom dobrych wyborów życiowych.