Parafię pw. św. Józefa Obl. NMP odwiedził ks. Paweł Antosiak z Papieskiego Stowarzyszenia "Pomoc Kościołowi w Potrzebie", by zachęcić do wsparcia chrześcijan na Bliskim Wschodzie.
W niedzielę, 23 lutego, w czasie wszystkich Mszy św. w Jaworzynie Śl. pracujący w stowarzyszeniu kapłan z diecezji świdnickiej głosił homilię.
- Tym, co nas powinno wyróżniać jako chrześcijan na świecie, jest zdolność kochania w ekstremalnych sytuacjach. Dla miłości nie ma odległości. Czy kocha się mniej dzieci, które wyjechały na ferie czy wakacje? Nie, bo odległość nie ma tu znaczenia. Czy można mniej kochać ludzi, którzy są oddzieleni przez śmierć? Też nie, bo modlimy się za umarłych. Ale czy można kochać kogoś, kto jest naszym nieprzyjacielem? Żeby na to pytanie odpowiedzieć, trzeba zauważyć, że to jest coś, co nas odróżnia od innych ludzi – mówił ks. Antosiak.
Wyjaśniał też, że Pomoc Kościołowi w Potrzebie jest stowarzyszeniem międzynarodowym, które ma biura w 24 krajach, a pomocą obejmuje niemal cały świat. Szczególna troska skierowana jest jednak wobec 50 krajów, w których dyskryminowani i prześladowani są chrześcijanie.
- Idąc tu baliście się jedynie tego, czy spadnie deszcz. Siedząc tu możecie się bać, że będzie za długie kazanie. Tymczasem tysiące ludzi na świecie boi się, że Mszy św. nie przeżyje. Kilka lat temu na Sri Lance mężczyzna wysadził się w powietrze w kościele. Byliśmy zdumieni, że to wydarzenie nagłośniono, bo tydzień później w Nigerii zabito 120 uczestników Mszy św. i o tym już nic się nie mówiło. Takich przypadków jest wiele, rocznie kilkadziesiąt tysięcy – opowiadał przedstawiciel stowarzyszenia rodem ze Strzegomia.
Wśród prowadzonych projektów wymieniał działania prowadzone w Syrii, gdzie rozprowadzane jest mleko, leczy się co roku ponad 7 tys. dzieci czy rozprowadza protezy dla niepełnosprawnych. Podobna pomoc płynie do Libanu, Sudanu i innych miejsc, gdzie chrześcijanie są prześladowani. Kapłan zachęcał do wsparcia modlitewnego, ale i finansowego tych dzieł.