W parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa uroczyście wprowadzono w niedzielę relikwie Apostołki Miłosierdzia.
Proboszcz parafii ks. Sławomir Marek wraz z wiernymi przywieźli je w grudniu z Łagiewnik. Relikwiarz, w którym umieszczono szczątki św. s. Faustyny Kowalskiej, ufundowała parafialna męska róża różańcowa im. świętych Piotra i Pawła, uczestnicy pielgrzymki i jedna z rodzin mieszkających w Stanowicach.
- "Miłujcie nieprzyjaciół waszych" to jedno z najtrudniejszych wymagań Ewangelii. To prawda. Ale w trudnych rzeczach Pan Bóg nie zostawia nas samych. 89 lat temu w klasztorze w Płocku 22 lutego 1931 roku s. Faustyna ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia miała wizję Pana Jezusa, który kazał jej namalować obraz Miłosierdzia Bożego i zażądał ustanowienia święta Miłosierdzia Bożego. Już w tym pierwszym widzeniu w Płocku s. Faustyna usłyszała obietnicę Zbawiciela, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. "Obiecuję także, już tu na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinę śmierci. Ja sam bronić ją będę jako swej chwały" - mówił ks. Sławomir w homilii.
Przypominając kolejne fragmenty "Dzienniczka" podkreślał, ze rozpoczyna się on hymnem na cześć obrazu, którego pierwsza wersja została namalowana w Wilnie w lipcu 1934 r., trzy i pół roku po słynnej wizji Faustyny w Płocku. Potem opowiedział historię związaną z najbardziej znanym dziś obrazem Jezusa Miłosiernego i realizacją nakazów, które dał On siostrze.
Relikwie św. s. Faustyny Kowalskiej w kościele w Stanowicach.