Jako instruktor samoobrony od lat uczy ludzi, jak pokonywać swoje słabości. Niebawem będzie miał w rękach jeszcze mocniejszy oręż.
Wszystko zaczęło się od Wyższej Szkoły Wojskowej. Nie został zawodowym żołnierzem, ale zdobyte wtedy doświadczenie i tytuł dowódcy służb specjalnych ukierunkowało jego drogę zawodową. Jako jeden z pierwszych w Polsce zajął się na poważnie prowadzeniem kursów samoobrony w systemie Krav Maga.
Podczas szkoleń tłumaczy kursantom, że do rozwoju człowieka należy podchodzić komplementarnie. Oprócz rozwoju fizycznego i intelektualnego równie ważny jest aspekt psychiczny, a przede wszystkim duchowy.
– Ludzie na moich kursach otwierają szeroko oczy, kiedy im mówię, jak być dobrym człowiekiem. Być może po moich zajęciach będą potrafili ochronić kogoś przed kradzieżą. To jest dobro na takim najprostszym poziomie. To jest moja misja – mówi Tadeusz Dubicki.
Niedługo zacznie zupełnie inną misję, do której Bóg go powołuje. W czerwcu dobiegnie końca formacja przygotowująca go do święceń. Tadeusz Dubicki zostanie pierwszym w diecezji świdnickiej diakonem stałym.
– Diakon stały nie jest tak zwanym małym księdzem albo kimś, kto chciał być księdzem, ale już się ożenił, a ma ciągotki do ołtarza. To jest osobne powołanie – tłumaczy Tadeusz.
Więcej w 10/2020 numerze świdnickiej edycji "Gościa Niedzielnego".