Jak przez dwie godziny przykuć uwagę młodych ludzi opowieścią o świętej? Pokazać im prawdę.
Grupa teatralna Dzikie Koty, działająca przy I LO im. Chrobrego w Kłodzku zaprezentowała swój najnowszy musical „Miłość zmartwychwstała”. Jest to historia życia bł. Julii Rodzińskiej, dominikanki, zmarłej w obozie koncentracyjnym Stutthof, która poświęciła swoje życie, opiekując się chorymi na tyfus.
– Co ona może nam dzisiaj powiedzieć, kiedy nie ma wojny, kiedy nie cierpimy głodu, kiedy w zasadzie mamy wszystko? – pytała przed spektaklem s. Benedykta Baumann OP, która uczy katechezy w kłodzkim liceum.
– Błogosławiona Julia miała warunki ekstremalne, ale nie bała się czynić dobra. Dlatego wartości, którymi żyła, są skierowane dla wszystkich, niezależnie od tego, w co wierzysz, jak wierzysz i czy w ogóle w coś wierzysz – mówiła dominikanka do młodzieży zgromadzonej na widowni, zachęcając do zaprzyjaźnienia się z siostrą Julią.
S. Benedykta od lat zaraża swoich uczniów miłością do teatru, a oni odwdzięczają się jej pełnym zaangażowaniem. Pomimo swojego młodego wieku i braku scenicznego doświadczenia, aktorzy z pasją wcielili się w grane przez siebie postaci.
Brak zbędnej scenografii, gra świateł, wykorzystane rekwizyty i kostiumy pozwoliły skupić uwagę na opowiadanej przez młodzież historii i przenieść się do czasów, w których żyła bł. Julia. Publiczność stanowili głównie uczniowie biorący udział w szkolnych rekolekcjach wielkopostnych. Z ogromnym skupieniem oglądali swoich kolegów i koleżanki występujących na scenie.
S. Benedykta, która reżyserowała przedstawienie, jest także autorką scenariusza i libretta. Próby przed spektaklem rozpoczęły się pół roku temu, ale już podczas wakacji trójka uczniów uczęszczających do szkoły muzycznej zajęła się opracowaniem muzycznym musicalu, przygotowując zapis nutowy wszystkich piosenek. Nie było to łatwe, bo siostra dysponowała tylko kiepskiej jakości nagraniem muzyki, którą na potrzeby wcześniejszej realizacji skomponował jej przyjaciel Przemysław Piechocki.