Prowadzone przez ks. Janusza Michalewskiego w parafii pw. Ducha Świętego w Świdnicy ćwiczenia duchowe mają nieco inną formę niż ta, do której przyzwyczaiły nas lokalne Kościoły.
Zamiast trzech zbitych ze sobą dni, ks. Michalewski zaprasza za spotkania przez cztery kolejne czwartki miesiąca. Cykl Mszy św. połączonych z konferencją firmuje świdnickie seminarium i miejscowa parafia. I choć uczestników nie ma zbyt wielu, to widać, że duża część z nich przybywa tu z całego miasta, ale i spoza jego granic.
W czasie homilii, wygłoszonej 12 marca, ksiądz psycholog nawiązał do lęku, który potrafi dotkliwie trawić ludzkie serca.
– Prorok Jeremiasz mówi „Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce”. Taki człowiek staje się żebrakiem duchowym, szukającym oparcia w ludzkiej rzeczywistości. I problem polega na tym, że tego lęku serca nigdy nie ukoją ludzkie pociechy. Dlatego człowiek będzie przeskakiwał z jednej na drugą, popadnie w histerię. Bo człowiek nosi w sobie głębokie pragnienie znalezienia bezpieczeństwa, ale ten lęk wszystko podważa i nakręca człowieka coraz bardziej. Dlatego jak mówi prorok, taki człowiek wybiera sobie miejsca pustynne, bo nie potrafi znaleźć oparcia. I jesteśmy świadomi, że nasze życie przebiega w napięciu między doświadczeniem lęku a zaufaniem Bogu. I patrząc się na życie wielu wierzących, można stwierdzić, że będzie ono nam towarzyszyć do końca naszych dni, kiedy to wiedząc, że jedynie Bogu możemy się zawierzyć, wielu z nas w spokoju odejdzie z tego świata – wyjaśniał ks. Michalewski.
W konferencji natomiast nawiązał do biblijnej sceny plag egipskich i Paschy, która była świętem wolności, przejścia ze stanu niewoli do wolności, a potem do sceny oczyszczenia świątyni.
Kolejne spotkania zaplanowano na 19 i 26 marca i podobnie jak dotychczas, rozpoczną się one Mszą św. o godz. 18.