Świdnicki biskup w czasie Mszy św. i nabożeństwa do Matki Bożej Świdnickiej prosił za chorych na koronawirusa i wszystkich tych, którzy spieszą im z pomocą.
Choć bp Ignacy Dec regularnie odwiedza obraz "Pani w Słońcu", znajdujący się w świdnickiej katedrze, tym razem we wtorkowej modlitwie prosił noszącą wezwanie Uzdrowienia Chorych o uwolnienie od epidemii.
Nawiązując do trwającego Wielkiego Postu, w homilii mówił natomiast o potrzebie przebaczenia. - Wśród ważnych tematów w okresie Wielkiego Postu czołowe miejsce zajmuje temat przebaczenia. Występuje on w najważniejszej modlitwie Kościoła, jaką jest Modlitwa Pańska, ułożona dla nas przez samego Chrystusa. W modlitwie tej kierujemy do Pana Boga prośbę, składając zarazem Bogu deklarację: "I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom". Ewangelia dzisiejsza z przypowieścią o nielitościwym dłużniku składnia nas do podjęcia refleksji nad przebaczeniem - wprowadzał.
Potem odwołał się do Starego Testamentu, gdzie przebaczenie ma charakter ograniczony (bratu należy przebaczyć 20 razy, żonie - 10 razy, a krewnym 5 razy). Chrystus zmienia to podejście i zachęca do wielokrotnego darowania win. - Na pytanie Piotra o liczbę przebaczania, Jezus odpowiedział: "Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy" (Mt 18,22). Sens tej liczby oznaczał, że zawsze trzeba przebaczać. W nowej moralności przyniesionej na świat przez Jezusa, nie tylko pojawiły się nowe zasady, ale także życiowe przykłady przebaczenia bezwarunkowego. Chrystus przebaczył tym, którzy Go ukrzyżowali (Łk 23,34), św. Szczepan przebaczył tym, którzy go kamienowali (Dz 7,59 n), św. Paweł przebaczył swoim prześladowcom (1 Kor 4, 12-13) - wymieniał biskup..
Dodał, że w ekonomii Nowego Testamentu przebaczenie weszło jako element składowy i istotny nowego Chrystusowego prawa. W prawie tym przebaczać oznacza miłować, trwać w zjednoczeniu z Bogiem. Na ile jesteśmy zdolni przebaczyć, na tyle jesteśmy zdolni kochać Boga. Przebaczenie staje się miarą miłosierdzia.