Niczym Kolumb odkrywa TikToka, na którym młodzi są już tubylcami

Aplikacja, bardzo popularna zwłaszcza wśród młodzieży, to nowy areopag do głoszenia Chrystusa. Dobrze wie o tym o. Tomasz Mikołajczyk, redemptorysta z Barda, którego filmiki mają po kilka tysięcy wyświetleń.

Nie wszystkim jeszcze znana aplikacja jest coraz bardziej popularna wśród młodego pokolenia. Media donoszą, że została już pobrana 2 mld razy na całym świecie. Skąd tak rosnące zainteresowanie tą najmłodszą z form social mediów?

"TikTok jest integracyjną platformą zbudowaną na fundamencie twórczej ekspresji. Zachęcamy użytkowników do celebrowania tego, co czyni ich wyjątkowymi, a jednocześnie do odnajdywania społeczności ludzi o podobnych cechach". - Tak możemy przeczytać na oficjalnej stronie twórców nowej "zabawki" dla dzieci. Ale czy faktycznie dla dzieci? Okazuje się, że niekoniecznie! Owa społecznościowa aplikacja w 2019 r. zanotowała dynamiczny wzrost popularności, która wciąż rośnie i według danych podawanych przez właściciela platformy 700 milionów osób korzysta z niej każdego dnia. Z TikToka korzystają takie sławy, jak polska supergwiazda piłki nożnej Robert Lewandowski (jego żona też ma konto), piosenkarka Margaret i wielu innych. Obecny jest nawet Andrzej Duda, prezydent Polski, który wrzucił już kilka filmów na TikToka, a jeden z nich z miejsca obejrzano 5 milionów razy! Mimo to wiele osób w ogóle nie słyszało jeszcze o tej aplikacji, choć można założyć, że dotyczy to raczej starszego pokolenia, ponieważ pośród młodzieży jest ona powszechnie znana - wyjaśnia o. Tomasz.

Przyznaje jednak, że po rozmowie z uczniami zdaje sobie sprawę z jej mankamentów. - "Mnóstwo badziewia", "niektórzy robią nawet spoko rzeczy, ale większość filmów to syf i nic więcej", "Uwielbiam TikToka, sama coś wrzucam, ale za niektórych muszę się wstydzić" - takie i podobne oceny otrzymałem od moich uczniów. Opinie psychologów też nie są zbyt pochlebne. Na przykład Bogna Białecka, psycholog, prezes Fundacji Edukacji Zdrowotnej i Psychoterapii, na swojej stronie internetowej zamieszcza film, gdzie rzeczowo i na przykładach wprost mówi o zagrożeniach natury psychologicznej, jakie wypływają od tej aplikacji. Spośród największych problemów wyróżnia problemy z koncentracją u dzieci, które korzystają z TikToka - dodaje.

Sam jednak widzi w TikToku szansę na dotarcie do młodego pokolenia. - Dla nas, starszych, to nowy kontynent, w którym młodzi są już tubylcami. Dla nich świat realny i wirtualny stale się przenikają. Korzystają z mediów społecznościowych dużo swobodniej i z większą świadomością. Lepiej czują się w świecie wirtualnym niż ich rodzice i wytwarzają własne wzorce komunikacji. Memy to element tej komunikacji, taki sam jak śmieszne filmy w TikToku, pranki czy wyzwania (challenge) różnego pokroju. Niezależnie o tego, czy rodzicom się to podoba, czy nie, mamy do czynienia z rewolucją technologiczną, w której ich dzieci wzięły już udział. Jedyne, co oni mogą z tym zrobić, to podążać za nimi i wskazywać na prawdziwe szanse i zagrożenia, albo zupełnie odciąć się i uznać ten cały wirtualny świat za nierealny, choć uważam, że będzie to tylko oszukiwanie siebie - podkreśla redemptorysta.

Mówi też o swojej działalności ewangelizacyjnej na TikToku. - Papież Benedykt XVI w jednym z przemówień na dzień Środków Społecznego Przekazu użył pojęcia opisujący cały internet jako „nowy kontynent”. I tak jak w Afryce czy w Ameryce Południowej przed laty potrzeba było misjonarzy, który wyruszą w nieznane, aby głosić Chrystusa ludom tubylczym, którzy nie mają zielonego pojęcia o istnieniu Mistrza z Nazaretu, tak i dziś potrzebni są odważni ludzie, świeccy i duchowni, który będą mówić o Jezusie, m.in. na TikToku. I tak jak dawniej, były wzloty i upadki, były męczeństwa i nieudane próby, tak i dziś może się tak dziać właśnie w przestrzeni wirtualnej - kończy.

  • Filmy o. Tomasza można znaleźć tutaj: TikTok.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..