Tak o patronie świdnickiej parafii mówił w czasie odpustu biskup. Podkreślał, że nie chodzi tylko o pomoc materialną i duchową, ale i służbę prawdzie, za którą zginął święty.
Proboszcz parafii, ks. Edward Szajda, dziękował bp. Markowi Mendykowi za obecność i nadanie parafialnemu świętu wyjątkowego charakteru. Przypomniał też historię parafii sięgającą początku XX w.
- W roku 1907 Fundacja Kessela wybudowała te budynki wokół mające służyć jako ochronka dla biednych tkaczy, którymi się fundacja zajmowała. Tak to wyglądało do wojny, w czasie której wprowadziła się tutaj Armia Radziecka, stąd potoczna pierwotna nazwa naszej parafii "po Ruskich". Została ona erygowana 23 czerwca 1995 r. przez kard. Henryka Gulbinowacza z inicjatywy ks. Stanisława Pasyka. Jej pierwszym proboszczem został ks. Andrzej Sycz, pracujący aktualnie we Wrocławiu. Obecny stan zawdzięczamy wysiłkowi wielu wiernych i kapłanów, dzięki którym to miejsce zostało zaadoptowane na świątynię. Kościół został poświęcony 5 lat temu, a w tym roku obchodzimy 25. rocznicę istnienia naszej wspólnoty parafialnej - przypominał gospodarz.
W odpowiedzi bp Marek Mendyk w homilii przypomniał sylwetkę św. Andrzeja Boboli, patrona parafii, który również żył w czasach epidemii.
- To jakaś łaska od Pana Boga i znak, bo w latach 1625-1629, kiedy Wilno nawiedziło kilka niezwykle groźnych epidemii dziesiątkujących jego mieszkańców, to właśnie św. Andrzej Bobola, dzisiejszy patron, wraz z innymi kapłanami niósł tym opuszczonym ludziom swoją ofiarną, duchową i materialną pomoc. Dzisiaj pragniemy właśnie za wstawiennictwem naszego patrona prosić o powstrzymanie pandemii. Chcemy modlić się za naszą umiłowaną ojczyznę, o jedność i miłość - mówił nawiązując do historii Polski.
Pokazał, że nie brak w niej przykładów nieposzanowania wolności czy moralności. Dodał, że na bazie tych upadków budowali wrogowie zniewalając i niszcząc nasz kraj. Zachęcał, by wyciągając wnioski z historii zatroszczyć się o teraźniejszość, w której groni nam postprawda i pogańska rewolucja. Podkreślał, że prawda jest tylko jedna i to za nią oddał życie patron świdnickiej parafii.
Głos zabrał również przedstawiciel parafii, Wojciech Murdzek, zapewniają biskupa w imieniu wiernych o wsparciu i wierności prawdzie.
- Chcemy zapewnić, że będziemy księdza biskupa ogarniać naszą miłością, naszą modlitwą, ale i mam nadzieję, że okazji do konkretnych wyrazów tej jedności nie zabraknie. Na pewno nasza parafia jest aktywną, ale i okazującą wierność pasterzom diecezji czy papieżowi. Stajemy tu dzisiaj w przededniu 100. rocznicy urodzin św. Jana Pawła II, który wzmacniał nasz naród za życia, a i dzisiaj z okna Ojca spogląda i błogosławi naszemu świętowaniu - mówił minister nauki i szkolnictwa wyższego mieszkający na terenie parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Świdnicy.