To pytanie ks. Tomasz Gwizdek zadał na ostatnim spotkaniu przygotowującym się do przyjęcia tych posług nastolatkom.
Od kilku miesięcy w diecezji świdnickiej trwały kurs ceremoniarski i przygotowanie do posługi lektora. Praktyczne wskazówki, potrzebna wiedza – wszystko to było dla młodych przedstawicielu służby liturgicznej nowe i ważne. Na ostatnim spotkaniu, 6 czerwca, prowadzący zajęcia doktorant liturgiki postanowił zwrócić im uwagę na coś innego.
- Warto sobie zadać pytanie: czy ja w tym wszystkim, w czym uczestniczę, w całej mojej funkcji, posłudze widzę Pana Boga? Czy nie zatrzymuję się tylko na tych sprawach zewnętrznych, powierzchownych? Bo jest takie niebezpieczeństwo funkcji, którą macie wypełniać, że zatrzymacie się na zewnętrznych elementach liturgii, tracąc to, co jest najważniejsze. Skupicie się na tym, by wszystko było równo, zgodnie z przepisami, według zamierzonej kolejności, pomijając samego Chrystusa - wyjaśniał ks. Tomasz Gwizdek.
Za przykład dał obraz Ostatniej Wieczerzy, na której uczniowie gromadzą się wokół Chrystusa.
- Gdyby Go nie było, mielibyśmy do czynienia z niezbyt ciekawym towarzystwem. Zwłaszcza, kiedy sobie przypomnimy ich postawy w różnych sytuacjach zagrożenia. Piotr szybciej coś mówił, niż pomyślał. Byli karierowicze, którzy się posprzeczali o to, kto ma być pierwszy. Był Judasz, który przecież zdradził. Z nami jest podobnie. Dlatego tak ważne jest, byśmy w liturgii byli skoncentrowali na Jezusie - podkreślał, pytając przyszłych ceremoniarzy i lektorów o to, o czym rozmawiają po wyjściu ze Mszy św. Czy potrafią wówczas mówić o doświadczeniu żywego Boga?
Wraz z ks. Gwizdkiem ostatnie wskazówki przed promocją, która odbędzie się 13 czerwca o godz. 12, udzielał ks. Krzysztof Ora, ogólnopolski duszpasterz służby liturgicznej.