Kosmiczne rakiety, łaziki księżycowe, galaktyczne miotacze pocisków. To nie opis filmu science fiction, tylko cztery dni wypełnione dobrą zabawą ojców z synami.
Poranna pobudka i szybka zaprawa na świeżym powietrzu, Msza św., praca w warsztacie, spacery w poszukiwaniu meteorytów, krótkie wykłady na temat wychowania i relacji w rodzinie, w wolnym czasie tradycyjna już bitwa balonami wypełnionymi wodą, wieczorne ognisko i obserwowanie przez teleskop nocnego nieba. Plan wypełniony po brzegi. Już trzeci raz z rzędu Stowarzyszenie na rzecz Edukacji i Rodziny NURT zorganizowało w jugowickiej „Albertówce” Dolnośląską Wyprawę Ojców i Synów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.