W czasie Mszy św. z okazji liturgicznego wspomnienia św. Ignacego Antiocheńskiego biskup senior poświęcił dwa obrazy, które ofiarował świdnickiej katedrze.
Przedstawiają one św. Jana Pawła II i kard. Stefana Wyszyńskiego, zatwierdzonego przez Stolicę Apostolską kandydata na ołtarze.
– Od dawna marzyło mi się, by przy obrazie Jasnogórskiej Pani znalazły się wizerunki dwóch wielkich czcicieli Matki Bożej, którzy nie tylko prowadzili naród w trudnych czasach, ale i zapisali się złotymi literami w historii Kościoła. Jestem bardzo wdzięczny wszystkim tym, którzy pomogli zrealizować to ważne dla mnie dzieło – mówił kilka dni wcześniej bp Ignacy Dec, pokazując zebranym obrazy.
W czasie Eucharystii w jego intencji, której przewodniczył 15 października, nie tylko dziękowano mu za ten dar, ale i za postawę nauczyciela. – „Szukam nauczyciela i mistrza, niech przywróci mi wzrok, słuch i mowę. Niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia, niech oddzieli światło od ciemności" – cytował wiersz Tadeusza Różewicza bp Marek Mendyk, wyrażając przekonanie, że Pan Bóg dał na przestrzeni lat takiego właśnie „nauczyciela i mistrza” w osobie bp. Ignacego.
– Takiego, który stale otwiera wzrok na innych, zwłaszcza utrudzonych i słabych, otwiera słuch i mowę na trudne ludzkie sprawy i uczy, jak oddzielić światło od ciemności, oddzielać to, co dobre, od tego, co złe, by jasno widzieć to, co jest ważne, a co najważniejsze – mówił dalej biskup świdnicki, życząc swojemu poprzednikowi obfitości łask Bożych, zdrowia, siły i wytrwałości.
Homilię natomiast wygłosił bp Adam Bałabuch, przybliżając w niej patronkę dnia św. Teresę od Jezusa. Odnosząc się do Ewangelii, zachęcał również do odważnego głoszenia słowa Bożego na wzór proroków.
– Prorocy nawoływali wszystkich bez wyjątku do wierności Przymierzu i wzywali do nawrócenia. Występowali niekiedy gwałtownie i stanowczo przeciwko tym, którzy łamali Boże prawo. Prorocy byli heroldami sprawiedliwości społecznej, brali w obronę uciemiężony lud. Nikomu nie schlebiali i nie gonili za popularnością. Twarde słowa proroków budziły sprzeciw u możnych tego świata, którzy nie chcieli się nawrócić i zmienić swojego postępowania. Czymże jednak byłby świat bez ich nawoływania do powrotu do wierności Panu Bogu? – pytał, zauważając, że i dziś jest potrzeba, by nawoływać do nawrócenia, do sprzeciwu przeciw łamaniu Bożego prawa.
– Dziękujemy dziś Opatrzności Bożej za bp. Ignacego, za jego odważne głoszenie stwórczego zamysłu Boga, za co musiał przejmować nieraz także niesprawiedliwe oskarżenia – dodał bp Bałabuch.