Epidemia już po raz drugi pokrzyżowała im szyki. Młodzież ze Szkoły Podstawowej nr 5 nie poddaje się jednak i szuka rozwiązań, by wesprzeć potrzebujących w mieście.
O całej sytuacji opowiada ks. Piotr Sipiorski, katecheta pomagający młodym wolontariuszom. - Nasi uczniowie bardzo chętnie włączyli się w zbiórkę artykułów higienicznych oraz pielęgnacyjnych dla pacjentów Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego, prowadzonego przez siostry elżbietanki w Dzierżoniowie. Zbiórka tych artykułów odbyła się w ubiegłym roku szkolnym, w okolicach Światowego Dnia Chorych. Jednak gdy nastała epidemia, nie mogliśmy osobiście przekazać tych darów, a przede wszystkim nie mogliśmy się spotkać się z pacjentami, aby wspólnie z nimi spędzić czas - podkreśla wikariusz parafii Królowej Różańca Świętego.
Dodaje, że siostrze dyrektor bardzo zależało, aby uczniowie przyszli do chorych, bo każde takie spotkanie z młodymi ludźmi jest dla nich ważne i bardzo dobrze wpływa na ich samopoczucie - choć na chwilę mogą zapomnieć o chorobie i samotności. Sami uczniowie również bardzo chcieli pójść do podopiecznych ZOL, dlatego z przekazaniem zebranych artykułów czekali tyle czasu.
Po rozpoczęciu roku szkolnego bardzo szybko jednak wróciły obostrzenia i zdalne nauczanie. - Sytuacja, także w dzierżoniowskim ZOL, wciąż się pogarsza i potrzeba wsparcia jest coraz bardziej konieczna, dlatego zebrane artykuły zostały przekazane siostrom. Niestety, bez udziału uczniów. Ufam jednak, że razem z wychowankami dzierżoniowskiej "piątki" spotkamy się z pacjentami ZOL, gdy tylko będzie taka możliwość - mówi z nadzieją katecheta.