Jeszcze przed zamknięciem niemieckich granic przedstawiciele stowarzyszenia Croce Verde Bidente przywieźli do Zagórza dla Caritas Diecezji Świdnickiej ambulans.
Samochód marki Fiat Ducato trafił do Polski dzięki zaangażowaniu włoskiej grupy wolontariuszy ze stowarzyszenia Croce Verde Bidente.
- Samochód jest w bardzo dobrym stanie, bo był niewiele używany, więc z pewnością posłuży jeszcze jakiś czas. Dostaliśmy go od Giorgio Lunatiego, dyrektora sanitarnego Modeny, podobnie jak drugi samochód, który trafił do legnickiej Caritas. Cieszymy się, że możemy pomóc potrzebującym, bo taki jest cel naszego stowarzyszenia. Pomagamy nie tylko w Polsce, ale też w Bośni i Hercegowinie. Naszą siłą są życzliwi ludzie, którzy mają kontakty w różnych instytucjach. Ten zna tego, tamten tamtego i jakoś udaje się zorganizować to, co potrzeba. Często są to medykamenty, sprzęt ortopedyczny, łóżka dla chorych czy wózki inwalidzkie - mówi Romano Paglia, prezes stowarzyszenia.
Opowiada też, że choć grupa liczy jedynie 55 osób, ma wielu sympatyków, a dzięki temu może jeszcze więcej pomagać.
- To głównie mieszkańcy trzech miast: Meldola, Cesena i Forli. W większości są to osoby w średnim wieku, ale mamy też dwóch młodych wolontariuszy, którzy przyjechali z nami do Polski i są nadzieją dla stowarzyszenia na dalsze lata. Uczymy się pomagać sobie wzajemnie, bo widzimy, że zwłaszcza w takim czasie jak teraz w epidemii wzajemne wsparcie jest potrzebne. Robimy, co możemy. Nie wiemy, co będziemy mogli zrobić jutro, dlatego dziś pomagamy, na ile możemy - dodaje prezes Croce Verde Bidente. Prosi też o modlitwę za Lorisa Venturiego, który jest inicjatorem stowarzyszenia, a aktualnie jest ciężko chory.
Współpraca Caritas z włoskimi stowarzyszeniami trwa już od 1989 r. i dzięki niej kościelna organizacja charytatywna nie raz już otrzymała wózki inwalidzkie, meble i inne sprzęty niezbędne do pomocy najuboższym i cierpiącym.