W 150. rocznicę ogłoszenia św. Józefa Patronem Kościoła powszechnego w sanktuarium mu poświęconemu bp Marek Mendyk odczytał akt oddania opiekunowi Jezusa i Maryi lokalnego Kościoła.
W uroczystości wzięli również udział pozostali biskupi związani z diecezją świdnicką, którzy przez dwa dni przygotowywali gromadzących się w świdnickim kościele św. Józefa wiernych do tego wyjątkowego aktu (więcej: To prawdziwe rekolekcje ze św. Józefem. Prowadzą je trzej biskupi). Przywitał ich o. Dariusz Laskowski, proboszcz świdnickiej parafii i zarazem kustosz sanktuarium Oblubieńca NMP.
- W zamyśle Konferencji Episkopatu Polski zawierzenie narodu polskiego i Kościoła w Polsce św. Józefowi miało być dopełnieniem tego zawierzenia, które dokonało się w tym roku 3 maja na Jasnej Górze. Tam było zawierzenie Najświętszemu Sercu Pana Jezusa i Matce Bożej. Zawierzenie św. Józefowi miało być dopełnieniem tamtego wydarzenia. Ksiądz biskup Marek postanowił, że takiego zawierzenia diecezji dokona w sanktuarium, w którym św. Józef przedstawiony jest nad bazyliką św. Piotra jako opiekun Kościoła świętego, by opiekował się też całą diecezją świdnicką - wyjaśniał, przypominając, że do odmówienia tego aktu biskup zachęcił wszystkie wspólnoty parafialne i zakonne.
W homilii przewodniczący liturgii biskup świdnicki przypominał, dlaczego Kościół obdarzył tak wielkim zaufaniem opiekuna Matki Bożej i Jezusa.
- Papież Leon XIII wyjaśnia to następująco: „Szczególna przyczyna tego, że św. Józef jest opiekunem Kościoła i że Kościół tak wiele się spodziewa po jego opiece i troskliwości, tkwi w tym, że był małżonkiem Maryi i domniemanym ojcem Jezusa Chrystusa. (...) Józef był prawnym i naturalnym stróżem, opiekunem i obrońcą Rodziny świętej. (...) Dlatego jest rzeczą słuszną i należy się św. Józefowi przed wszystkimi innymi, aby teraz swą niebieską potęgą strzegł i bronił Kościoła Chrystusowego tak, jak ongiś najsumienniej strzegł Rodziny z Nazaretu, gdzie było tego potrzeba” - cytował Encyklikę "Quamquam pluries".
Zwrócił uwagę na wyjątkową cechę patrona Kościoła powszechnego.
- Józef jest uczciwy wobec Boga i wobec siebie. Polega tylko na Nim i na Jego słowie. Dlatego jego wiara stale dojrzewa. Rodzi się ze słuchania Słowa. Józef potrzebował świętych Pism, które potwierdziłyby jego doświadczenia z owej nocy, kiedy we śnie przyszedł do niego anioł i mówił: „Józefie, nie bój się!”. Dopiero wtedy uświadomił sobie, że to, co dzieje się w jego życiu i w życiu Maryi, jest z Ducha Świętego. Sen i zwiastowanie anioła zapoczątkowały w Józefie nowy proces wiary. Możemy przypuszczać, a nawet z pewnością powiedzieć, że Józef jeszcze długo w swoim życiu będzie wracał do tego, co usłyszał od anioła. Jest człowiekiem ufnej wiary, ponieważ pozwala się prowadzić słowu Boga - mówił biskup.
Zachęcał też do modlitwy za przyczyną świętego cieśli i wypraszania jego orędownictwa.
- Jest ono stale potrzebne Kościołowi nie tylko dla obrony przeciw pojawiającym się zagrożeniom, ale także i przede wszystkim dla umocnienia go w podejmowaniu zadania ewangelizacji świata i nowej ewangelizacji obejmującej „kraje i narody, w których niegdyś religia i życie chrześcijańskie kwitły, a dzisiaj wystawione są na ciężką próbę”. Aby nieść po raz pierwszy prawdę o Chrystusie lub głosić ją ponownie tam, gdzie została zaniedbana czy zapomniana, Kościół potrzebuje szczególnej „mocy z wysokości” (por. Łk 24, 49; Dz 1, 8), będącej z pewnością darem Ducha Pańskiego, jak również owocem wstawiennictwa i przykładu jego świętych - podkreślał bp Marek Mendyk.
Po homilii biskup odczytał akt zawierzenia, a następnie wraz z pozostałymi purpuratami podpisał go w obecności kilku księży, Bractwa św. Józefa i zgromadzonych wiernych.