Parafia pw. św. Brata Alberta Chmielowskiego w Świebodzicach zorganizowała w ramach przygotowania do sakramentu bierzmowania Mszę św. połączoną z adoracją Najświętszego Sakramentu.
Choć spotkanie było skierowana przede wszystkim do nastolatków, w kościele pojawiło się dość dużo osób dorosłych.
- Widać ogromny głód wśród ludzi, co wiąże się z samym Adwentem, bo to przecież nie tylko czas bezpośredniego przygotowania się do świąt Bożego Narodzenia, ale również czas pełen oczekiwania, tęsknoty i czuwania. Prawdziwa tęsknota ma moc, by kruszyć beton, rozbijać pancerz. Tęsknota otwiera nasz ciasny świat, otwiera przed nami horyzonty - wyjaśniał we wprowadzeniu Jakub Zajadły, przewodniczący adoracji diakon.
Wcześniej natomiast asystował przy Mszy św., której przewodniczył ks. Radosław Mielczarek. Wraz z nim koncelebrowali ją świebodziccy wikariusze: ks. Wojciech Oleksy z parafii św. Brata Alberta i ks. Grzegorz Banda z parafii św. Mikołaja.
- Miłość nigdy nie zadaje ran. Macie takie bliskie osoby, które nigdy was nie zraniły. Jeżeli powiecie, że tak, to wam nie uwierzę, bo każda ludzka miłość jest zawodna. Wasi rodzice mogą starać się najbardziej na świecie, ale nigdy nie uda im się was nie zranić, ponieważ są tylko ludźmi, którzy również uczą się miłości i mają w tej materii bardzo różne doświadczenia - mówił ten ostatni w homilii, dając za wzór Bożą miłość.
Potem złożył zebranej 20 grudnia młodzieży życzenia bożonarodzeniowe.
- Chciałbym, żebyś w te święta stanął przed żłóbkiem i patrząc na małego Jezusa nie tylko się wzruszył, ale przede wszystkim uświadomił sobie i doświadczył, jak bardzo jesteś kochany przez Boga. Bo to zawsze jest początek, bo to zawsze jest fundament. Proszę, nie próbujcie kochać innych, jeżeli pozbawiacie się doświadczenia miłości Bożej, bo będziecie ranić siebie i innych i będziecie nieszczęśliwi. Życzę wam więc doświadczenia Boga, w Jego czułości i bliskości na te święta - zakończył.