I choć to z tym talentem kojarzy ją najwięcej osób, jej historia pokazuje, że powołanie do służby w Kościele ma różne drogi i potrafi przetrwać wszelkie przeciwności.
Pani Wanda s. Henrykę ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Krwi Chrystusa poznała dzięki przyjaciółce Romie, która była kosmetyczką. Opowiedziała jej o klientce, która była w Wilkanowie i przeżyła tam niesamowite chwile. Siostra, robiąc jej masaż, „wyciągała” z ciała zanieczyszczenia, a organizm wracał do normalnego funkcjonowania mimo wcześniejszych chorób czy złego samopoczucia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.