We franciszkańskim kościele pw. św. Antoniego we Wrocławiu pożegnano śp. o prof. Hugolina Langkammera OFM. Uroczystościom pogrzebowym przewodniczył abp Józef Kupny.
W modlitwie 3 lutego na wrocławskich Karłowicach uczestniczyli także biskup opolski Andrzej Czaja oraz emerytowany biskup świdnicki Ignacy Dec.
Eucharystię koncelebrowało kilkudziesięciu kapłanów zakonnych i diecezjalnych, w tym cenieni bibliści.
Pożegnanie wybitnego zakonnika rozpoczęło się o 10.30 od odmówienia Różańca. O godzinie 11 Mszę świętą pogrzebową odprawił metropolita wrocławski abp Józef Kupny. Była ona transmitowana przez redakcję wrocławskiego "Gościa Niedzielnego". Można ją odtworzyć TUTAJ.
Śp. o. Hugolin Langkammer wydał 100 pozycji biblijnych i napisał ponad tysiąc artykułów. Jego książki formowały polskich biblistów, kapłanów, kleryków, teologów świeckich. Działalność naukowa to nie jedyny rys jego osobowości. Od 2005 roku przebywał w klasztorze na Karłowcach i bardzo chętnie angażował się w posługę duszpasterską, nie tylko w kościołach franciszkańskiej prowincji św. Jadwigi. Miał szereg innych zainteresowań. Jego pasją była muzyka, grał na fortepianie i organach. Lubił bliskość natury, często spędzał czas w ogrodach klasztornych. Podejmował się zwykłej fizycznej pracy dając przykład unikania lenistwa. Do ostatnich chwil życia można było go spotkać z piórem w ręce.
- Spoglądając na trumnę o. Hugolina stwierdzamy, że mamy do czynienia z przejściem, z paschą wielkiego mocarza. To mocarz intelektu i wiary, które umiejętnie łączył od pierwszych dni swego życia. Czerpał ze swojej prostej, zwykłej śląskiej rodziny. Czerpał z wiary i twardego życia ludu tej ziemi. Łączył rozum i wiarę. Kończył kolejne studia, najpierw podstawowe, potem specjalistyczne. Później piął się po następnych szczeblach naukowego zaangażowania. Aż po te szczyty - mówił bp Andrzej Czaja w homilii.
Zaznaczył, że franciszkanin był świadkiem dobrego i owocnego łączenia rozumu i wiary. Nieprzeciętny mocarz słowa mówionego i słowa pisanego.
- Ileż wygłosił wykładów, referatów, odczytów, konferencji, homilii, kazań. Praktycznie każdy z nas tu obecnych miał okazję słuchać go z wielkim zachwytem. Miał taki dar, że wciągał w to, co przekazywał. To było jego, to było najpierw przetrawione, przemyślane - oświadczył biskup opolski.
Pamięta dobrze jego kazania z kościoła akademickiego na KUL-u, z parafii diecezji opolskiej. Zawarta w nich była synteza i głęboka analiza, ale tak, by zrozumiał to prosty siedzący w ławce kościelnej człowiek.
- Ileż po sobie pozostawił. Będziemy mieli z czego korzystać. Ponad sto książek i nieprzeliczonych artykułów. Te liczby są niesamowite. To wszystko uczynił jeden człowiek. Jawi nam się zatem jako tytan pracy. Z domu wyciągnął etos pracy. Naukowej, duszpasterskiej, administracyjnej i tej własnej – pracy nad sobą - mówił bp Czaja.
Śp. o Hugolin czerpał z Bożego Słowa. Był wszechstronnie uzdolniony, ale miał świadomość, że nie mógłby się niczym dzielić, gdyby nie Boża łaska. Ciągle się rozwijał, podnosił swoją kwalifikację. Dlatego do końca był niezwykle twórczy.
- Wielki mocarz ducha, który umiał czerpać z natchnień Bożego Ducha. Był umiejętnym audytorem Ducha Świętego, bardzo otwartym na znaki czasu i natchnienia codzienności - opisywał kaznodzieja.
Mówił też o śląskiej tożsamości zmarłego franciszkanina, który łączył w sobie duchowość zakonną z biblijną. Nie raz powracał do zawołania św. Jana Pawła II: "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi". Mówił, jak bardzo potrzeba tego dzisiaj Kościołowi i światu. Wniósł bardzo wiele świeżych treści w rozumienie Ducha Świętego.
- W 1989 roku poznałem osobiście o. Hugolina. Był wtedy dziekanem na KUL-u, a ja doktorantem. Już wtedy zetknąłem się z jego wielką odpowiedzialność za wydział, za teologię, za studentów. Najbardziej utkwiło mi jego oblicze z filuternym uśmiechem, gdy ktoś chciał przy nim zaimponować. Jako człowiek wyjątkowo inteligentny potrafił wpuścić w ślepą uliczkę - opowiadał bp Czaja.
Na koniec homilii stwierdził: - My życzymy ci życia w pokoju, bo w dobrych zawodach wystąpiłeś, wiary ustrzegłeś i na ostatek odłożono dla ciebie wieniec sprawiedliwości. Niech ci go nałoży Pan. Amen.
Śp. o. prof. Hugolina Langkammera pożegnała także wspólnota uniwersytecka Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz Papieskiego Wydziału Teologicznego, Stowarzyszenie Biblistów Polskich. Wszystkie kondolencję zostaną umieszczone w specjalnych biuletynie franciszkanów "Wiadomości Prowincji św. Jadwigi".