Mieszkańcy wraz z bp. Markiem Mendykiem dziękowali za błogosławieństwo w czasie prac remontowych świątyni.
Okazją do modlitewnego spotkania było święto patronalne znajdującego się w Boleścinie kościoła filialnego.
- Dziś po upływie 14 lat od rozpoczęcia pierwszych prac konserwatorskich i budowlanych możemy powitać księdza biskupa w naszej świątyni. Naszej, bo wyremontowanej dzięki znacznej ofiarności mieszkańców Boleścina, liczącej obecnie ponad 650 mieszkańców - witał Janusz Waligóra.
Przedstawił też program prac od 2007 r., kiedy to poddano gruntownej renowacji ołtarz główny, ambonę i chrzcielnicę.
- Osiem lat później wymieniliśmy poszycie dachowe, elewację zewnętrzną na budynku świątyni i salce katechetycznej, zakupiliśmy nowe podesty i organy. Dziesięć lat później mogliśmy wspólnie dzielić radość z odnowionego wnętrza świątyni, nowych mebli do zakrystii, ławek, stacji drogi krzyżowej, nagłośnienia, rzutników do pieśni, a na koniec wyremontowaliśmy mur przykościelny i zamontowaliśmy nowe drzwi na nowy cmentarz i nowe drzwi do naszego kościoła - wymieniał parafianin.
Wspominał też wszystkich zmarłych, którzy w szczególny sposób wspierali wspólnotę pracą i ofiarami, a wśród nich: ks. Kazimierza Kuźnickiego, ks. Bolesława Kałużę, katechetkę Lucynę Griger, członków rady kościelnej. Prosił, by biskup otoczył ich modlitwą. Wymieniał też innych dobroczyńców z grona kapłanów, samorządowców, parafian i gości.
- Pamiętam słowa poprzedniego proboszcza ks. Tadeusza Fuksy, kiedy mieliśmy obawy, czy podołamy finansowo, czy znajdziemy dobrych i solidnych wykonawców. Ksiądz Tadeusz odparł wtedy, że tam, gdzie budowana czy remontowana jest świątynia ku czci św. Józefa, nie zabraknie ani sił, ani grosza. I dodał, że św. Teresa twierdziła, że o cokolwiek prosiła Boga za przyczyną św. Józefa, zawsze to otrzymała - podkreślał.
Do patrona świątyni nawiązał również w homilii bp Marek, przypominając, że wiara św. Józefa, wzoru pracujących, oparta była na posłuszeństwie słowu Bożemu. - Pozwalał się prowadzić, dlatego jego wiara wciąż dojrzewała. Św. Józefa tak jak i my potrzebował świętych pism, które znał, czytał, które potwierdzały jego życiowe doświadczenie - przypominał przewodniczący liturgii 21 marca.
Na koniec Mszy zabrał również głos ks. Mateusz Pawlica, proboszcz miejscowej parafii, dziękując wiernym, którzy swoją pracą, modlitwą i ofiarą nadali temu miejscu blask. Dziękował też biskupowi oraz Teresie Mazurek, wójt gminy. Podziękowania zebranym za atmosferę modlitwy i piękny śpiew wyraził ze swej strony też bp Mendyk.