W klasztornej kaplicy s. Franciszka Adamska FMA obchodziła 50. rocznicę profesji. Gratulacje składały nie tylko współsiostry, ale i bp Marek Mendyk, który przed laty poznał jubilatkę jako wikariusz parafii pw. św. Jerzego.
Świętowanie 17 maja złotego jubileuszu było okazją do wspomnień i podziękowania za trud pracy z dziećmi i pełnienia różnych innych obowiązków. W homilii biskup świdnicki porównał s. Franciszkę do założycielki zgromadzenia.
- Maria Dominika Mazzarello uczyła życiem, jak przeżywać codzienność w sposób nadzwyczajny, a codzienność przeżywana z Maryją w Duchu Świętym zawsze prowadzi całą wspólnotę do Jezusa. Każda najmniejsza cegiełka jest potrzebna, aby powstał dom chwały Bożej. Wychowawcze macierzyństwo Marii Dominiki, nadzwyczajna wprost intuicja, pozwalała jej widzieć w wychowankach przede wszystkim twarz Chrystusa. Była niezwykle delikatna, stanowcza, a jednocześnie wrażliwa i zdolna zauważyć całe duchowe bogactwo, jakie kryje się w człowieku. Była czujna, dobra, uważna, uprzejma, radosna, dobra. Wczoraj poprosiłem jedną z sióstr o szybką SMS-ową charakterystykę s. Franciszki. I co mi odpisała? „Dobra, uprzejma, radosna, z poczuciem humoru, serdeczna, wrażliwa…”. Nawet jeśli s. Franciszka tego tak nie widzi, to niech wie, jak ją postrzegamy i do kogo jest podobna - zauważył bp Marek Mendyk.
Mówił też o trwałości relacji z Bogiem, która jest potrzebna, by przez 50 lat pozostać mu wierną. - Wiara oczyszcza się i doskonali w próbach, często w samotności, i dopiero wtedy pozwala wejść na drogę Jezusa, który mówi: „Ja nie jestem sam, bo Ojciec jest ze Mną”. To niezwykłe słowa, które wzmocnione zostają stwierdzeniem: „Odwagi! Jam zwyciężył świat!”. Dzisiaj takie właśnie słowa słyszymy. Jestem przekonany, że szczególnie mocno słyszy je nasza jubilatka s. Franciszka - dodał.
Zachęcał zebranych do naśladowania nie tylko założycielki, ale także Matki Bożej. - Uczmy się od Maryi postawy zawierzenia Bogu! Pozwólmy się Mu poprowadzić, żeby któregoś dnia - tak jak Maryja, razem z Nią - wyśpiewać Bogu nasz hymn radości: „Uwielbiaj, duszo moja, Pana; raduje się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim…” (Łk 1, 46) - przywołał Magnificat.
Również zgromadzone siostry salezjanki dziękowały Bogu za pięć dekad oddanej służby jubilatki w Zgromadzeniu Córek Maryi Wspomożycielki. Były też kwiaty, wspólny śpiew i tort.
S. Franciszka Adamska urodziła się 1 listopada 1948 r. w rodzinie Zofii i Józefa, którzy poza nią mieli jeszcze czworo dzieci: Stefanię, Danutę, Adolfa i żyjącego do dziś Mariana. Do zgromadzenia wstąpiła w 1967 r. w Pogrzebieniu. Tam też przyjęła pierwsze śluby 5 sierpnia 1971 r. Po skończeniu junioratu we Wrocławiu przeniosła się w 1973 r. do Wschowej, gdzie pomagała w przedszkolu. Doświadczenie i zaangażowanie sprawiły, że po 5 latach podjęła pracę przedszkolanki w Dzierżoniowie. W 1988 r. została przeniesiona do Ostrowa Wielkopolskiego, a dwa lata później do Nowej Rudy, gdzie również zajmowała się dziećmi przedszkolnymi. W 2006 r. wróciła do Dzierżoniowa i do dziś posługuje w Niepublicznym Przedszkolu Sióstr Salezjanek im. św. Dominika Savio.