Muzycznej modlitwie przed Najświętszym Sakramentem w Nowej Rudzie Słupcu towarzyszyły silne emocje: radość i łzy wzruszenia.
Były one związane nie tylko z nastrojową muzyką czy atmosferą zbudowaną przez oświetlenie, ekrany z animacjami, dym czy samych prowadzących spotkanie.
- Z wielkim wzruszeniem zabieram głos tutaj przed wami, bo przygotowywaliśmy się do tego wydarzenia bardzo długo. Włożyliśmy sporo pracy, wysiłku, trudu, żeby zorganizować to spotkanie, a do końca nie mieliśmy pewności, czy będziemy mogli w tym roku w uroczystość Bożego Ciała dać "Sygnał Miłosierdzia". Ale Pan Jezus czuwa nad nami i nam dzisiaj błogosławi piękną pogodą i waszą obecnością. Jako proboszcz miejscowej parafii bardzo serdecznie wszystkich witam. Wśród gości chcielibyśmy wyróżnić trzech biskupów z naszej diecezji. To dla nas ogromne wyróżnienie, że jest z nami już drugi raz nasz pasterz bp Marek Mendyk, jak również biskup senior i biskup pomocniczy - witał ks. Krzysztof Iwaniszyn.
On również przewodniczył modlitwie przed Najświętszym Sakramentem i w czasie koncertu. Prosił Boga, by oddalił od świata groźne choroby, wojny i nienawiść. Dziękował też za każde dobro, które stało się udziałem uczestników uwielbienia. Wraz z nim modliły się setki wiernych z całej diecezji zgromadzeni 3 czerwca na terenie Centrum Turystyczno-Sportowego w Nowej Rudzie Słupcu.
Przypomnijmy, że "Sygnał Miłosierdzia" to chrześcijański koncert uwielbienia od kilku lat odbywający się w uroczystość Bożego Ciała. Inspiracją inicjatywy był coroczny koncert w Rzeszowie, a pomysłodawcami lokalna młodzież zrzeszona w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży.
- Uroczystość Bożego Ciała jest dobrą okazją do publicznego wyrażenia wiary w obecność Pana Jezusa w Eucharystii. Przed południem robimy to w uroczystej procesji ulicami wsi i miast, a wieczorem możemy kontynuować w rytm znanych utworów muzycznych. Mamy już swój hymn i wiernych bywalców. Mamy nadzieję, że z roku na rok będzie nam przybywać chętnych do pomocy i tych, którzy tego wieczoru chcą się modlić z nami - podkreśla Wojciech Budniak, jeden z organizatorów.
Młody muzyk sam śpiewał kilka utworów i grał na gitarze. Swoje solowe występy mieli w czasie koncertu także inni członkowie orkiestry i chóru, którymi dyrygowali: Kacper Birula i Dominik Kozłowski.