W niedzielę ks. Wojciech Pawlina w świdnickiej katedrze celebrował swoją pierwszą Mszę św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego.
Zrobił to na zaproszenie ks. Juliana Nastałka, odpowiedzialnego w diecezji świdnickiej za Duszpasterstwo Wiernych Tradycji Łacińskiej. Jak to się stało, że jeden z najmłodszych kapłanów zainteresował się tą formą?
- Moje zaciekawienie Mszą trydencką pojawiło się w związku z moją pasją, którą jest liturgia. Interesowało mnie, jak wyglądała Msza św. młodości moich dziadków. Mogłem ją poznać w trakcie praktyki diakońskiej w świdnickiej katedrze, gdy ks. Nastałek zaproponował mi udział w nabożeństwie Godziny Świętej. Od słowa do słowa zapytał mnie też, czy nie chciałbym nauczyć się celebracji Mszy św. trydenckiej. Chętnie przystałem na tę propozycję. Ucieszył się i pomógł, zaopatrując mnie w materiały do nauki Mszy, jak również służył mi radą i pomocą. Gdy już opanowałem poszczególne elementy tej nadzwyczajnej formy, dostałem propozycję odprawienia Mszy św. prymicyjnej - wyjaśnia ks. Wojciech.
To nie pierwszy neoprezbiter, który sprawował w taki sposób Mszę św. Wcześniej robili to ks. Łukasz Basisty i ks. Jarosław Buczyński. Drugi z nich wraz z ks. Zbigniewem Chromym i ks. Nastałkiem regularnie posługują Duszpasterstwu Wiernych Tradycji Łacińskiej.
Przypomnijmy, że już w maju 2007 r. w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Wałbrzychu rozpoczęto regularną celebrę. Przewodniczył jej ks. Wojciech Grygiel z Bractwa Kapłańskiego św. Piotra. Było to możliwe dzięki indultowi wydanemu przez bp. Ignacego Deca, który 13 stycznia 2008 r. wziął udział w Mszy św. według starego mszału.
Rok wcześniej papież wydał motu proprio "Summorum Pontificum", które zachęca do pielęgnowania liturgii rzymskiej w starszej formie, ponieważ jest ona "skarbem do najstaranniejszego zachowania". Papież wyjaśniał również, jaki jest stosunek tekstów liturgicznych z mszału Pawła VI i mszału Jana XXIII. Są one "dwiema formami liturgii rzymskiej nazywanymi odpowiednio »zwyczajną« i »nadzwyczajną«. Chodzi tu zatem o dwa zwyczaje jednego rytu rzymskiego, które stoją obok siebie. Albowiem obie formy są wyrazem jedynego »prawa modlitwy« Kościoła. Ze względu na swoją starożytność i czcigodność forma nadzwyczajna musi być zachowywana z należnym szacunkiem". Każdy, kto chciałby doświadczyć, co to znaczy, może wziąć udział we Mszy św. sprawowanej według tradycyjnego rytu.