Przez dziewięć wtorków kilka par uczyło się dialogu w ramach przygotowania do sakramentu małżeństwa. Ta propozycja ruchu "Spotkań Małżeńskich" to nowość w diecezji świdnickiej.
Zapisy internetowe na "Wieczory dla zakochanych" trwały już od kwietnia. Ze względu na epidemię nie wiadomo było jednak, w jakiej formie się odbędą. Organizatorzy zgodzili się więc na poprowadzenie ich hybrydowo. Dzięki temu część par mogła uczestniczyć w nich zdalnie.
- Zaprosiliśmy narzeczonych, planujących zawarcie sakramentu małżeństwa oraz pary chcące bliżej się poznać na 9 spotkań prowadzonych metodą warsztatową. W zasadzie odbywały się one w salce przy parafii katedralnej, ale istniała również możliwość uczestnictwa online. Dzięki temu udało się nam uzyskać zainteresowanie kilku par. Uczestnicy otrzymali oczywiście odpowiednie zaświadczenie, wymagane przy składaniu dokumentów w kancelarii parafialnej przed zawarciem związku małżeńskiego. Zaświadczenie obejmowało zarówno „katechezy przedmałżeńskie”, jak i obowiązkowy „dzień skupienia”. Dodatkowo trzeba było jedynie odbyć spotkania w poradni rodzinnej - wyjaśnia Jarosław Radecki, który wraz z małżonką byli główną parą prowadzącą cykl spotkań.
Wraz z nimi z uczestnikami rozmawiały pozostałe małżeństwa ze świdnickiego ośrodka "Spotkań Małżeńskich" i ks. Mirosław Rakoczy, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Rodzin Świdnickiej Kurii Biskupiej. On również poprowadził 29 czerwca dzień skupienia kończący "Wieczory dla zakochanych".
- Zawarcie małżeństwa jest granicznym punktem w życiu człowieka. Kończy się etap życia własnego, zaczyna etap życia wspólnego. Podsumowanie dotychczasowego życia, zamknięcie pewnych spraw jest bardzo ważne dla wspólnej przyszłości. Uświadomienie sobie własnej grzeszności jest pierwszym i najważniejszym krokiem do nawrócenia - przekonywał.
A jak taki rodzaj spotkań oceniają sami uczestnicy? - Dużo dowiedzieliśmy się tutaj o tym, z jakimi problemami będziemy musieli zmierzyć się jako małżonkowie. Świadectwa par z dłuższym stażem, ich przeżycia i doświadczenia pokazały nam, że można się na pewne rzeczy wcześniej przygotować, ale i pewne zachowania w sobie przepracować. Nie były to wykłady, ale spotkania z ludźmi, którzy sami przeżyli to, o czym do nas mówią. Podobała nam się też forma, dzięki której sami mogliśmy się lepiej poznać, odkryć w przyszłym małżonku czy małżonce to, czego dotychczas nie widzieliśmy. I pokochać - zauważa Agnieszka, uczestniczka. Tomasz dodaje, że to okazja, żeby porozmawiać o naprawdę ważnych sprawach i przekonać się, że takie rozmowy nie są straszne i nie bolą, a wręcz przeciwnie - rozwiązują konflikty, a często pomagają ich uniknąć.
Kolejny cykl "Wieczorów dla zakochanych" w Świdnicy już jesienią. Szczegóły podamy we wrześniu.