Ruch Światło-Życie w diecezji świdnickiej zorganizował drugie w tym roku rekolekcje dla rodzin pod okiem Strażniczki Wiary. Rozważania biblijnego i osobistego wyjścia z niewoli tradycyjnie oparli o tajemnice Różańca.
Tym razem moderatorami są Anna i Marek Kośni, którzy wraz z ks. Przemysławem Pojaskiem, szefem "Gościa Świdnickiego", dk. Mateuszem Petrusem i czworgiem animatorów formują uczestników, którzy do Barda przyjechali z całej Polski.
- Jesteśmy tutaj od kilku dni, a już udało się nam zbudować wspólnotę. Modlitwa, konferencje, praca w grupach i czas na odpoczynek w gronie najbliższej rodziny pozwalają nie tylko aktywnie odpocząć, ale i duchowo się wzmocnić - mówi Artur, który wraz z żoną Joanną prowadzi jako animator jedną z grup. Drugim kręgiem zajmują się Piotr i Dorota z Nowej Rudy.
Diakonię wychowawczą powierzono natomiast Lili i Olkowi Bojnowskim, którzy w czasie formacji rodziców zajmują się dziećmi. Wraz z nimi grają w piłkę, przygotowują słodkości czy kukiełkowe spektakle. Jeden z nich pokazali uczestnikom w ramach rozważań tajemnicy Narodzenia Pańskiego, prezentując historię znaną z jasełek. Kolejne dni to kolejne tajemnice Różańca Świętego.
- Tajemnica ofiarowania Jezusa w świątyni ma nam uprzytomnić, zapowiedzieć ostateczna ofiarę, którą Jezus, całkowicie posłuszny woli Ojca, złoży na krzyżu. To tam paradoksalnie ukaże się jako Władca (tak zwraca się do niego Symeon). Krzyż stanie się znakiem sprzeciwu, ale przede wszystkim zwycięstwa, zbawienia. Ostateczny sposób wyzwolenia ludu przez Mojżesza i Jezusa jest inny. Choć ten pierwszy zapowiada ten drugi - tłumaczył ks. Pojasek w homilii czwartego dnia.
Rekolekcje u sióstr marianek w Bardzie potrwają do końca lipca i mają charakter deuterokatechumenalny. Są też obowiązkową częścią formacji w Ruchu Światło-Życie.