Miłośnicy Drogi św. Jakuba diecezji świdnickiej spotkali się w Międzygórzu, aby uczcić Rok Święty Jakubowy.
Jubileusz poświęcony apostołowi obchodzony jest od stycznia do grudnia w roku, w którym święto św. Jakuba przypada w niedzielę. Pierwszy raz w historii, ze względu na pandemię, będzie on jednak trwał 1,5 roku, do 25 lipca 2022 roku. Chcąc uczcić jubileusz w diecezji świdnickiej, z inicjatywy Grażyny Smolińskiej, 2 i 3 października odbyło się w Międzygórzu spotkanie pod patronatem bp. Marka Mendyka dla miłośników Drogi św. Jakuba i wszystkich tych, którzy noszą w sercu ideę pielgrzymowania.
– To był najpiękniejszy czas w moim życiu. Byłam sama ze sobą i swoimi myślami. Szłam, śpiewałam, mówiłam sama do siebie, modliłam się Różańcem, rozmyślałam nad dawnym życiem, obecnym i tym przyszłym. Nie tylko schudłam fizycznie, ale przede wszystkim jakby zeszło ze mnie sto kilogramów różnych emocji. Pielgrzymowanie pokazało mi, że żyjemy w ciągłym pędzie, a tam czas się zatrzymał – opowiada o swoim pielgrzymowaniu Grażyna Smolińska .
Jak podkreśla, aby pielgrzymować Drogą św. Jakuba, wcale nie trzeba wyjeżdżać za granicę. W Polsce istnieje ok. 6 tys. km szlaków jakubowych. Najbliższe nam to Sudecka, Kłodzka oraz Sowiogórska Droga św. Jakuba. Grażyna Smolińska przekonuje, że wędrując lokalnymi szlakami, szczególnie latem, można poczuć się jak w Hiszpanii. Co jednak najważniejsze – każda z tych dróg prowadzi do Santiago de Compostela. Taką właśnie drogę pokonał ks. Krzysztof Pełech, który w 2019 r. swoją czwartą pielgrzymkę rozpoczął w Bielawie, przeszedł nią 3340 km, a do celu dotarł po 109 dniach.
– Pierwszą pielgrzymkę odbyłem w 2013 r. i szedłem drogą francuską. Tam dowiedziałem się, że jest możliwość pielgrzymowania przez całą Europę. Stało się to moim marzeniem – mówi ks. Krzysztof Pełech. Wielokrotnie doświadczył ogromnej życzliwości ludzi, ale także niespodziewanych interwencji Pana Boga. W plecaku, w którym niósł najpotrzebniejsze rzeczy, znalazło się także miejsce na kopertę z intencjami od znajomych z Polski oraz ludzi napotkanych po drodze.
W sobotni wieczór swoimi doświadczeniami wędrówki drogami św. Jakuba dzielił się również Tomasz Deroń, przewodnik sudecki, oraz Agnieszka Żelwetro, która do Międzygórza przyjechała wraz z siostrą i rodzicami, z którymi wspólnie nie tylko pielgrzymują do Santiago, ale też od wielu lat pracują jako wolontariusze w oddalonym od niego o 6 km i prowadzonym przez Polaków schronisku dla pielgrzymów Monte do Gozo. Natomiast z samego rana po niedzielnej Mszy św. uczestnicy wyruszyli Kłodzką Drogą św. Jakuba do Krosnowic, gdzie znajduje się kościół pod jego wezwaniem.