Bp Marek Mendyk wraz z bp. Adamem Bałabuchem na dniach udają się do Rzymu na wizytę u Ojca Świętego. O tym, czego będzie dotyczyć, mówi biskup świdnicki.
Dużo się mówi o tej wizycie biskupów u papieża. Czy to prawda, że ma ona charakter dyscyplinarny? Czym jest to spotkanie?
Wizyta ad limina apostolorum była zapowiadana już od dwóch lat. Ze względu na pandemię jej termin został przesunięty. Zgodnie z prawem kanonicznym i tradycją Kościoła, co pięć lat biskupi udają się do grobów apostołów – św. Piotra i św. Pawła – by tam powierzać sprawy Kościoła lokalnego i prosić o łaskę odnowy wiary – i to jest pierwszy powód, dla którego udajemy się do Rzymu. Drugi powód to okazja, by codzienne sprawy Kościoła, jego radości i nadzieje przedstawić Ojcu Świętemu, a także spotkać się w kongregacjach watykańskich, by poznać życie Kościoła w wymiarze jego powszechności. Rzecz jasna, będziemy poruszać ważne tematy z życia Kościoła, który jest w Polsce. Przedstawimy sytuację i życie religijno-moralne naszych wiernych. Powiemy Ojcu Świętemu o trudnościach życia wiarą i o tym, jak osoby wierzące są atakowane i muszą na co dzień zmagać się z prześladowaniami.
Jak wyglądały przygotowania w diecezji do wyjazdu Księży Biskupów?
Przygotowania zostały poprzedzone opracowaniem pewnego raportu z zakresu administracji kościelnej, statystyki oraz bieżących problemów duszpasterskich. Zwłaszcza, gdy chodzi o pracę z młodzieżą, rodzinami oraz troskę o działalność charytatywną. Taka analiza wiąże się ze wskazaniem pewnych priorytetów i perspektywy odnoszącej się do nowych działań duszpasterskich.
Ksiądz Biskup był już na takiej wizycie w diecezji legnickiej. Jak wygląda przebieg tego wyjazdu?
Każdego dnia gromadzimy się na wspólnotowej modlitwie. Zwykle są to miejsca, dla których udajemy się ad limina, czyli cztery rzymskie bazyliki, grób św. Piotra i św. Jana Pawła II. W piątek 15 października zaplanowane jest osobiste spotkanie z Ojcem Świętym Franciszkiem. Każdego dnia jesteśmy w różnych dykasteriach watykańskich: Sekretariat Stanu, kongregacje. Razem z księdzem biskupem Adamem będziemy w Kongregacji ds. Kultu Bożego, natomiast w Kongregacji Wychowania Katolickiego będę w imieniu polskich biskupów relatorem przedstawiającym sprawy wychowania religijnego dzieci i młodzieży.
W sprawozdaniu z pewnością jest wiele atutów ostatnich lat funkcjonowania diecezji świdnickiej. Czym możemy się najbardziej pochwalić?
Kościół świdnicki jest jednym z najmłodszych w Polsce, ale jego dziedzictwo sięga wielu wieków także Kościoła wrocławskiego i legnickiego. Od 17 lat funkcjonuje już samodzielna administracja. Wszystko to, co jest potrzebne, zostało już przygotowane. Teraz pozostaje troska, by całe to dobro zostało nie tylko zachowane, ale i pomnożone.
Kościół żyje już synodem. Jak będzie wyglądał udział naszej diecezji w tym dziele?
Podczas spotkań z różnymi grupami mówimy o synodzie, czym jest, jakie są oczekiwania Ojca Świętego i sekretariatu synodu. Powołałem już zespół synodalny z jego przewodniczącym, który będzie koordynował nie tylko prace synodalne, ale też inspirował do synodalności, czy docierał do serc i umysłów nie tylko ludzi wierzących, ale może przede wszystkim tych, co pozostają „na obrzeżach” Kościoła. Chcemy dotrzeć do wszystkich możliwych grup, aby z uwagą wsłuchiwać się w to, co mówi Duch do Kościoła.