Epilog Pieszej Pielgrzymki Świdnickiej to czas podsumowania, utrwalania więzi i modlitewnego zawierzenia przyszłorocznego wędrowania.
Choć sobotni poranek przywitał ich przymrozkiem, nie odstraszyło to dokładnie 159 osób z różnych stron diecezji, aby wyruszyć na pielgrzymi szlak. Większość wyszła z kościoła pw. św. Jerzego w Dzierżoniowie, a do pokonania mieli ponad 30 km. Połowę tego dystansu miała niespełna 30 osobowa grupa ząbkowicka startująca z kościoła pw. św. Anny w Ząbkowicach. Ich wspólnym celem była bardzka bazylika, do której od 18 lat wędrują pieszo, kończąc pielgrzymkowy sezon.
- To jest podsumowanie pielgrzymki, która odbyła się latem, a z drugiej strony zapowiedź tej, która odbędzie się w przyszłym roku. Dzisiejsze pielgrzymowanie jest też okazją, żeby po dwóch miesiącach znowu się spotkać i porozmawiać. Na szlaku mówimy do siebie bracie, siostro, więc te więzi są naprawdę rodzinne, serdeczne, przyjacielskie. Budujemy tutaj prawdziwą wspólnotę Kościoła - mówi ks. Krzysztof Iwaniszyn, główny przewodnik Pieszej Pielgrzymki Świdnickiej. Cieszy się, że wśród pątników jest spora grupa młodych ludzi, wnosząca młodzieńczy entuzjazm, ale także dająca świadectwo swojej wiary.
Uczestnikami epilogu są najczęściej osoby, które pielgrzymowały latem na Jasną Górę. W tym roku miała ona szczególnie pokutny charakter ze względu na dający się wszystkim we znaki deszcz. Idąc do Barda byli więc szczególnie wdzięczni za piękną pogodę, ciesząc się słoneczną, jesienną aurą. Jednak w sobotę na pielgrzymkowy szlak niektórzy wyszli po raz pierwszy. - Epilog to jest przedsmak pielgrzymki na Jasną Górę. Choć wygląda nieco inaczej, także idziemy do Matki Bożej. Można tutaj doświadczyć pielgrzymkowego ducha - mówi ks. Andrzej Franków, przewodnik grupy świdnickiej.
Pielgrzymi z dwóch grup po dotarciu do Barda i krótkim odpoczynku wzięli udział we Mszy św. w sanktuarium Matki Bożej Strażniczki Wiary Świętej pod przewodnictwem bp. Ignacego Deca.