Siostry dominikanki wraz z ojcami jezuitami zorganizowały kolejną edycję balu wszystkich świętych. Zabrakło przedstawicieli ich zakonów, za to bez żadnego zakłopotania pojawiła się "konkurencja" - kilku św. Franciszków i jedna św. Klara.
W czwartkowe popołudnie salka przy kościele pw. Wniebowzięcia NMP w Kłodzku wypełniła się plejadą świętych. Choć spotkanie zorganizowały siostry dominikanki, a parafię prowadzą ojcowie jezuici, z nieba nie przybył przedstawiciel ich zakonów, za to bez żadnego zakłopotania pojawiła się „konkurencja” - kilku św. Franciszków i jedna św. Klara. A jakby na przekór tym, którzy złoszczą się na bożonarodzeniowe wystroje już w listopadzie, na bal przyszedł też św. Mikołaj, i to nie jeden. Oczywiście, najwięcej było aniołków, w tym tych o najwyższej randze, z mieczami przy pasie. A nieoczekiwanie dla wszystkich wśród niebiańskiego grona zjawił się nawet Spiderman, z wyrozumiałością i radością przyjęty przez resztę. Może jeszcze nie jest święty, ale na pewno wiele dobrego uczynił i w tym zacnym towarzystwie mógł poczuć się swobodnie.
Warto jednak pamiętać, że święci to nie superbohaterowie. - Święty jest wzorem, ale z drugiej strony to człowiek z krwi i kości. Wielu z nich miało trudną drogę do świętości. Zaprzyjaźniając się ze swoim patronem, można zobaczyć, że jego życie nie zawsze było piękne i kolorowe. Ale w swojej słabości dążył do Pana Boga - przekonuje s. Damiana Bugno OP.
Oprócz zabawy i tańców przy dobrej muzyce na dzieci czekał też słodki poczęstunek, został również zorganizowany konkurs na najciekawszy strój. - Świętujemy po części naszą przyszłość. Jako powołani do życia wiecznego jesteśmy ludźmi nadziei, że też kiedyś znajdziemy się w niebie. Bawiąc się na balu wszystkich świętych, chcemy tę radość wyrazić - mówi s. Angela Maryniak OP.
W najbliższych dniach w wielu miejscowościach naszej diecezji odbywają się imprezy ze świętymi w roli głównej. Zapraszamy do wysyłania swoich zdjęć z balów wszystkich świętych na adres: swidnica@gosc.pl. Wszystkie z przyjemnością opublikujemy.