Słowa kobiety w podeszłym wieku, które usłyszał w pierwszym dniu posługi w Jaźwinie, do dziś brzmią mu w uszach. Zachęcają, by wciąż służyć najlepiej, jak potrafi.
W piosence przygotowanej na jeden z jubileuszy tak wspominają przybycie ks. Stanisława Kucharskiego mieszkańcy Jaźwiny: „Przybył do nas pięknym latem ksiądz dobrodziej »małym fiatem«. Sam też jak kruszyna, choć radosna mina. Lecz tak być nie może – parafia pomoże!”. I choć od tego momentu minęło prawie 40 lat, proboszcz ze szczegółami pamięta pierwsze spotkanie z wiernymi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.