W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia biskup senior przewodniczył Mszy św. w świdnickiej katedrze.
W homilii, nawiązując do Prologu Ewangelii wg. św. Jana, zachęcał do otwartości na Boże słowo i Jego obecność.
- Gdy wracamy do narodzin Jezusa, musi nas uderzyć fakt, że Maryja z Józefem nie znaleźli miejsca na urodzenie Dzieciątka w ludzkiej chacie, gospodzie, hotelu, czy w jakimś prywatnym domu. Św. Łukasz zanotował: "Porodziła pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, bo nie było dla nich miejsca w gospodzie" (Łk 2,7). Jezus nie znalazł miejsca u tych, do których przyszedł: "(Słowo) przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli" (J 1,11) - cytował zauważając, że również później, podczas publicznej działalności, Jezus był wielokrotnie i na różne sposoby atakowany. Wiele razy próbowano Go pochwycić na jakimś słowie, aby Go ośmieszyć.
Zdaniem bp. Deca, nie zmieniło się to również dziś, mimo upływu ponad 2 tys. lat.
- Owo nasilenie się walki z Bogiem i Kościołem nastąpiło w czasach rewolucji francuskiej, to jest po roku 1789. Zwolennicy francuskiego Oświecenia wystąpili z hasłem, że posiadają absolutnie pewną wiedzę, odnośnie do tego, jak można i jak należy uszczęśliwić ludzkość. Mówili, że jest do tego potrzebna negacja Boga, że trzeba się odciąć od historii i "stworzyć nowego człowieka", pozbawionego religii, odniesienia do Boga. Na linii takich haseł narodziły się w Europie w XX wieku dwa totalitaryzmy. Obydwa w programie miały na pierwszym miejscu walkę z religią i Kościołem - przypominał bp Dec dodając, że skutkiem tych prądów jest współczesne załamanie się świata wartości i rosnący chaos społeczny.
Zaznaczył, że Kościół od dawna wskazuje drogę wyjścia z tego kryzysu.
- Trzeba na nowo przyjąć osobę Jezusa Chrystusa, Zbawcy świata. Trzeba się otworzyć na Jego prawdę, na Jego Ewangelię i na Jego miłość. Jezus przyszedł naprawdę dla nas, by uwalniać świat od grzechu, by budować na ziemi królestwo Boże. Świat i człowiek są do uratowania - podkreślał biskup senior.