Tradycyjnie bp Ignacy Dec przewodniczył Mszy św. w niewielkiej kaplicy znajdującej się na szczycie góry.
Od lat w ten sam sposób pierwszy biskup świdnicki obchodzi sylwestrową noc. O godz. 23. modli się o to, by nadchodzący nowy rok był lepszy od poprzedniego.
- Cieszę się, że przybyliście tu w noc sylwestrową, by oddać Bogu chwałę, dziękować Mu za to, co dobre; przepraszać za to, co nam nie wyszło i prosić o Jego błogosławieństwo. Mogliście iść na zabawę, na dyskotekę czy usiąść przed telewizorem, a jesteście na górze, by się modlić - zauważył dziękując zebranym za ich obecność.
Potem mówił o przemijaniu podsumowując miniony rok z perspektywy kondycji Kościoła.
- Ojciec Święty odbył w odchodzącym roku trzy pielgrzymki. Mimo pandemii odwiedził Irak, Węgry i Słowację, a w ostatnich miesiącach Cypr i Grecję. Pamiętamy też wielkie beatyfikacje kard. Stefana Wyszyńskiego i Matki Róży Czackiej, a następnie ks. Jana Machy - wymieniał biskup senior przybliżając życie pierwszego z nowych błogosławionych.
Nawiązywał do osłabionej religijności, spadającej liczby biorących udział w niedzielnej Eucharystii czy społecznych nastrojów, które towarzyszyły 2021 r. Patrząc natomiast w przyszłość nawiązał do słów psalmu: „Bóg miłosierny niech nam błogosławi” życząc zebranym tego błogosławieństwa.