Od kilku miesięcy bp Adam Bałabuch regularnie odwiedza świdnicki Zakład Opiekuńczo-Leczniczy, gdzie przebywają jego rodzice. W święto chorych jego wizyta wyglądała nieco inaczej.
We wspomnienie pierwszych objawień Matki Bożej z Lourdes biskup pomocniczy nie tylko celebrował Mszę św. dla pacjentów prowadzonego przez NZOZ Stację Opieki Caritas Diecezji Świdnickiej hospicjum, ale i udzielił jego podopiecznym sakramentu chorych. Wcześniej jednak przypomniał związane z nim prawdy wiary.
- Pan Jezus jest tym, który nas tutaj gromadzi. Wraz z ludźmi z dzisiejszej Ewangelii szukamy u Niego pomocy i uzdrowienia. Wśród nich był człowiek głuchoniemy. Pan Jezus wziął go na bok, osobno i dokonał znaku, aby mógł słyszeć i mówić wielbiąc Boga. To uzdrowienie ma dla nas symboliczne znaczenie przypominające, że Chrystus przychodzi uzdrowić nie tylko nasz słuch zewnętrzny, fizyczny, ale i ten wewnętrzny - otwierający na głos Boży - byśmy mogli słuchać tego, co mówi do nas - wyjaśniał bp Bałabuch pytając o to, czy zebrani w kaplicy rozważają w sercu słowo Boże i starają się nim żyć.
Dodał, że Pan Jezus uzdrawia też mowę ludzką, by było w niej więcej życzliwości i dobroci do drugiego człowieka, ale i więcej modlitwy skierowanej do Boga.
- Prosimy dzisiaj Boga, by uzdrowił nasz słuch i naszą mowę, ale też i nasze serce, byśmy byli coraz bliżej Niego przez miłość. Wyrażamy ją także względem drugiego człowieka. Sami jesteśmy starsi, chorzy, potrzebujemy pomocy. Ale nigdy nie jest tak źle, żebyśmy nie mogli pomóc drugiemu człowiekowi, z którym mieszkamy w jednej sali, spotykamy na korytarzu czy wśród personelu medycznego. Wystarczy uśmiech, dobre słowo lub przysługa, gdy jeszcze siły na to pozwalają - wymieniał bp Bałabuch.
Przypominał też, że umocnieniem w przeżywaniu choroby jest sakrament, którym Bóg podźwiga człowieka i napełnia swoimi łaskami.