20 lutego odbył się kolejny, już XXI Dzień Kresowiaka, dzięki któremu nawet ci najmłodsi mieszkańcy gminy mogą jeszcze lepiej zrozumieć swoją tożsamość.
Większość mieszkańców gminy Łagiewniki to osoby, które swoje korzenie mają na Kresach Wschodnich. Wielu z tych, którzy tam się urodzili już odeszło, ci, którzy jeszcze żyją, przyjechali na ziemie odzyskane mając zaledwie kilka lat. Mimo wszystko pamięć o tym skąd pochodzą i jaką mają historię jest wśród mieszkańców ciągle żywa. Ogromna w tym zasługa Dnia Kresowiaka. 20 lutego br. odbyła się już 21. edycja tego lokalnego święta, które od początku cieszy się ogromnym zainteresowaniem.
– Pamiętam pierwszy Dzień Kresowiaka. Równolegle do wydarzeń artystycznych zorganizowana została wystawa sprzętów, które zostały stamtąd przywiezione. Towarzyszyło temu ogromne wzruszenie. Mnóstwo osób starszych już odeszło, ale nadal są ludzie, którzy mają swoich przodków na Kresach i uczestniczą w naszych spotkaniach – mówi Alina Zamęcka, z Gminnego Ośrodka Kultury, Bibliotek i Sportu w Łagiewnikach, która poprowadziła tegoroczną uroczystość.
Zaznacza jednocześnie, że organizatorzy stoją przed wyzwaniem, jak zainteresować młodzież rodzinnymi historiami , dla której taka forma spotkań może być nieatrakcyjna. – Dla młodych to jest abstrakcyjne, jak można było komuś spalić dom łącznie z mieszkańcami. Trudno w to dzisiaj uwierzyć. Młodzież mówi, że tylko płaczemy, staramy się więc robić te uroczystości w wesołym nastroju. Wspominamy też czasy, kiedy różne nacje potrafiły żyć w zgodzie. Moja babcia opowiadała, jak Polacy, Ukraińcy, Żydzi i Niemcy spotykali się, żeby razem świętować swoje święta – dodaje.
Uroczystość rozpoczęła się Mszą św., w kościele pw. MB Częstochowskiej, której przewodniczył bp Adam Bałabuch, a po niej delegacje władz samorządowych i państwowych, a także przedstawiciele organizacji i instytucji lokalnych złożyli kwiaty pod Pomnikiem Kresowiaków. Choć jak twierdzą organizatorzy poprzednie edycje przyciągały jeszcze większe tłumy, to jednak sala GOKBiS w Łagiewnikach ledwo pomieściła tych, którzy pragną kultywować pamięć o swoich korzeniach. Tam odbyły się dalsze obchody uświetnione występem najmłodszych mieszkańców gminy z przedszkola „Na Akacjowym Wzgórzu” oraz chórów „Legato” i „Canzona” wykonujących pieśni kresowe. Można było również wysłuchać wspomnień pani Adeli Trochym o dzieciństwie spędzonym na kresach.