Świdniccy alumni w Niedzielę Dobrego Pasterza w Strzegomiu, Świdnicy i Wałbrzychu opowiadali o życiu w seminarium i o tym, jak to w nim znaleźli swoją drogę.
W tym roku diakoni i ich młodsi koledzy 8 maja w małych grupach wybrali się do parafii pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Strzegomiu, NMP Królowej Polski w Świdnicy, Świętych Aniołów Stróżów i św. Barbary w Wałbrzychu. Większość z nich w czasie niedzielnych Mszy św. dzieliła się świadectwem swojego powołania.
- Moja wiara była bardzo płytka i ograniczała się tylko do chodzenia do kościoła. Pomimo tego, że na zewnątrz wydawałem się w miarę grzecznym chłopakiem, uśmiechniętym, to przez pewnego księdza odsunąłem się od Boga. Pewnego dnia, pod wpływem wydarzeń na świecie, bardzo się przestraszyłem i postanowiłem się wyspowiadać. Trafiłem do katedry w dniu święceń kapłańskich. Dziś widzę, że to nie był przypadek - wspominał Adrian z IV roku.
Od tego czasu wiele się w jego życiu zmieniło. Wstąpił do wspólnoty młodzieżowej i bardzo chciał innym mówić o Bogu. Po rekolekcjach podjął decyzję o wstąpieniu do seminarium. Tam poznał też kogoś, kto później pomógł mu przetrwać wątpliwości związane z powołaniem.
- Był wieczór, w kościele była adoracja, młodzież śpiewała po hiszpańsku, więc nic nie rozumiałem, klęczałem z tyłu i miałem pretensje, że cały czas prześladują mnie myśli o seminarium. Nalegałem, żeby Pan Bóg dał sobie spokój, bo ja wiem, jak sobie życie ułożyć. Trwając w takiej postawie, czekałem, aż adoracja się skończy. Aż w pewnym momencie zaczepiła mnie jedna z miejscowych dziewczyn, pytając, czy wiem, o czym jest ta piosenka. Odpowiedziałem przecząco. Wyjaśniła mi, że opowiada o Panu Bogu, który ma plan wobec każdego, że nas kocha i trzeba Mu zaufać. W tamtym momencie cały mój plan na życie rozsypał się, więc tylko powiedziałem: "Wygrałeś, zrobimy jak Ty chcesz" - wspomina Światowe Dni Młodzieży w Panamie Jakub. Dziś jest na III roku świdnickiego WSD i kilka miesięcy temu przyjął sutannę.
Klerycy nie tylko mówili do zebranych w kościołach, ale także asystowali przy sprawowaniu Mszy św. czy innych sakramentów.