W przeddzień święta patronalnego i pięć lat po kradzieży i profanacji do kościoła pw. św. Antoniego z Padwy zostały ponownie wprowadzone jego relikwie.
Relikwie św. Antoniego z Padwy uroczyście wprowadził do kościoła pod jego wezwaniem bp Marek Mendyk. Pośród zaproszonych gości obecni byli poprzedni duszpasterze, a także niedawno wybrany nowy prowincjał franciszkańskiej prowincji św. Jadwigi, o. Alard Maliszewski OFM. Bp Mendyk w homilii przypominał, że św. Antoni jest głównie kojarzony jako patron rzeczy zagubionych. Przyznał, że sam wiele razy w ciągu dnia prosi go o pomoc nie tylko w znalezieniu przedmiotów, które mu się zapodziały, ale również w odnalezieniu odpowiedzi na pytania, które pozostają często bez odpowiedzi. Zwracał też uwagę na inne przymioty tego świętego. – Mówi się, że najsłynniejszą relikwią świata jest język św. Antoniego. To jest dobry moment, żeby modlić się dla nas wszystkich o dar pięknego, szlachetnego i miłosiernego mówienia – mówił bp Mendyk.
Przytaczając legendy z nim związane przypominał, że był jednym z najwybitniejszych głosicieli Chrystusa w dziejach Kościoła. – Używał języka, aby głosić Chrystusa zmartwychwstałego i chwalić Boga. Podnosił na duchu przygnębionych, wlewał w ludzkie serca nadzieję i wiarę, zawsze mówiąc prawdę – dodał.
W trakcie homilii oddał głos proboszczowi parafii pw. św. Franciszka z Asyżu w Dusznikach-Zdroju, do której należy kościół w Lasówce, o. Jarosławowi Zatoce, który przypomniał okoliczności związane z kradzieżą i profanacją kościoła. – W nocy z 27 na 28 sierpnia 2017 r. nastąpiło włamanie do kościoła w Lasówce. Wyrwano drzwiczki z tabernakulum pomocniczego, z sejfu w zakrystii skradziono XVIII-wieczny kielich i relikwiarz z cząstką kości św. Antoniego. Kluczem znalezionym w sejfie otworzono tabernakulum w ołtarzu głównym i wykradziono z monstrancji dużą hostię konsekrowaną wraz z lunellą – relacjonował o. Jarosław. Zniszczeń było znacznie więcej, a wspomniany napad był jednym z serii napadów, które wydarzyły się w tym czasie w okolicznych kościołach. Jednak tylko w Lasówce doszło do profanacji Najświętszego Sakramentu. – Z naszego punktu widzenia skradziono rzecz bezcenną – dodał.
Pod koniec Mszy św. wierni, których prowadził bp Marek trzymający w rękach relikwiarz przeszli w procesji wokół kościoła, śpiewając litanię do św. Antoniego z Padwy, natomiast po celebracji otrzymali indywidualne błogosławieństwo relikwiami, którego udzielał o. Patryk Siarkiewicz, rektor kościołów w Lasówce, Mostowicach i Zieleńcu.
Dla mieszkańców Lasówki nie był to pierwszy kontakt ze św. Antonim. Tuż przed odpustem każda chętna rodzina mogła na tydzień zaprosić go do swojego domu. – Nie chcemy, aby relikwie stały na półce, ale były przedmiotem kultu. Chcemy, żeby św. Antoni czuł się u nas, jak w rodzinie – mówi o. Patryk. To dzięki jego dwuletnim staraniom udało się pozyskać relikwie pierwszego stopnia, które dotychczas należały do jednego z jego włoskich współbraci. W kontekście tragicznych wydarzeń sprzed pięciu lat peregrynacja relikwii po domach mieszkańców była dla niego znakiem zaufania, które jest podstawą budowania wspólnoty parafialnej. – Jeśli my jako parafianie nie będziemy sobie ufali, to nie będziemy rodziną. Wszędzie, gdzie mnie Bóg posyła zależy mi, aby w parafii tworzyć rodzinę – dodaje.